
Co aktualnie popijacie?
-
@Tomaszko napisał w Co aktualnie popijacie?:
tym bardziej że Kościan od Leszna niedaleko.
O widzisz, dobrze wiedzieć, że jest ktoś z najbliższej okolicy
Fajnie gdyby pojawiły się kolejne osoby mieszkające "w pobliżu" bo można by kiedyś sobie zorganizować jakieś forumowe spotkanie.
@korea83 jak się pojawi więcej użytkowników to trzeba będzie zrobić jakiś wątek o tym skąd piszemy - podejrzewam że znajdą się osoby z okolicy
-
@Tomaszko napisał w Co aktualnie popijacie?:
tym bardziej że Kościan od Leszna niedaleko.
O widzisz, dobrze wiedzieć, że jest ktoś z najbliższej okolicy
Fajnie gdyby pojawiły się kolejne osoby mieszkające "w pobliżu" bo można by kiedyś sobie zorganizować jakieś forumowe spotkanie.
@korea83 Swoja drogą jak już sporo tej kawy przerobiłeś to pochwal się proszę przepisem wyjściowym na te ziarno, z tego co widzę w necie to zalecane ratio dla tej palarni do espresso to 1:3 i czasy rzędu 35-40 wskazane.
Planuje jutro Tropic Electric zapiąć.
-
Kawy od nich poszło u mnie faktycznie dużo, ale niestety nie pomogę bo wszystko co piłem to były alternatywy. Póki co skutecznie unikam tak drogich kaw pod espresso
-
Kawy od nich poszło u mnie faktycznie dużo, ale niestety nie pomogę bo wszystko co piłem to były alternatywy. Póki co skutecznie unikam tak drogich kaw pod espresso
@korea83 ja mam podobne podejście, w ogóle im ciemniej jest kawa palona tym więcej traci że swojego unikalnego smaku, a co za tym idzie drogie ziarna bardziej opłaca się wypalić jasno z przeznaczeniem pod alternatywy.
A swoją drogą, espresso zwyczajnie prościej zrobić dobrze i nic nie popsuć, właśnie na twoich kawach bardziej klasycznych i tańszych.
-
Jestem tego samego zdania. Najlepsze cechy danego ziarna w mojej opinii łatwiej jest pokazać/wyciągnąć w przelewach niż w espresso.
Gdzieś kiedyś w jakimś wywiadzie przeczytałem zdanie, że łatwiej jest o perfekcyjny przelew niż o perfekcyjne espresso. To twierdzenie jest bardzo trafne bo mając jedynie 250g kawy kosztującej dzisiaj już w okolicach 90zł zdecydowanie bezpieczniej będzie parzyć ją alternatywnymi metodami niż próbując uzyskać satysfakcjonujące espresso. Te 30 sekund ekstrakcji to trochę małe pole manewru. Zanim dopracuje się recepturę na espresso z danego ziarna 250g już dawno może się skończyć
Espresso w domu to w moim przypadku kawy o raczej klasycznych profilach smakowych. Jeśli będę miał ochotę na coś bardziej fancy to pójdę do jakiejś dobrej kawiarni gdzie mieli już czas aby dopracować przepis.
-
Zgadzam się z @korea83 - małe ilości kawy najlepiej robić metodami przelewowymi. Z espresso zawsze jest ryzyko, że pierwsze 2-3 shoty pójdą do zlewu. Profilowanie w ekspresie pozwala częściowo zniwelować ryzyko źle dobranego przemiału ale zostaje jeszcze np. temperatura...
-
Z tym trzeba się liczyć że pierwsze 2 to śmietnik, a kolo 5 już będzie spoko. W każdym razie warto było bo efekt skondensowanego smaku tej kawy był ekstra. Ja to traktuje trochę jak gotowanie obiadu… nie zawsze wyjdzie ale i tak zjem następnym razem będzie lepiej
-
Jeśli ktoś jest gotów podjąć ryzyko to może się okazać, że było ono tego warte bo nagroda to nieprzeciętne espresso
Kiedyś omyłkowo zamówiłem kawę, jak się później okazało pod espresso, za 95zł/250g. Z początku byłem przekonany, że to będzie koncertowa wtopa, a okazało się, że miałem okazję napić się bardzo ekspresyjnego, wyrazistego espresso, takiego z gatunku mocno funky. Jak się uda trafić w odpowiednie parametry to można się później zachwycać.
-
ostatecznie wyszło dobre, nawet bardzo dobre ale ma to minus… znika takie espresso ekspresowo
mam 2 paczki, to jest omni więc zostawię na alternatywy. Natomiast mam 2 inne paczki pod espresso stricte palone na średnio ( Rwanda affogato to takie na „średnio” że po mieleniu jaśniejszego przemiału jeszcze nie widziałem XD) których ceny są rzędu 50-60 zł, czyli polish standard chyba już aktualnie.
Uczepiłem się tych owocowych espresso bo jest jedna mikro kawiarnia we Wro - dosłownie wielkości kiosku ruchu i oni zawsze maja takie super owocowe te szoty, walczę więc własnymi siłami. Maszyna jest jaka jest ale w myśl zasady „mniej sprzętu, więcej talentu” na pewno da sie uzyskać poprawne szoty, kwestia ile to szlifowanie „talentu” zajmie
-
ostatecznie wyszło dobre, nawet bardzo dobre ale ma to minus… znika takie espresso ekspresowo
mam 2 paczki, to jest omni więc zostawię na alternatywy. Natomiast mam 2 inne paczki pod espresso stricte palone na średnio ( Rwanda affogato to takie na „średnio” że po mieleniu jaśniejszego przemiału jeszcze nie widziałem XD) których ceny są rzędu 50-60 zł, czyli polish standard chyba już aktualnie.
Uczepiłem się tych owocowych espresso bo jest jedna mikro kawiarnia we Wro - dosłownie wielkości kiosku ruchu i oni zawsze maja takie super owocowe te szoty, walczę więc własnymi siłami. Maszyna jest jaka jest ale w myśl zasady „mniej sprzętu, więcej talentu” na pewno da sie uzyskać poprawne szoty, kwestia ile to szlifowanie „talentu” zajmie
@Tomaszko mówisz "maszyna jest jaka jest", a Anita w praktyce to ekspres który naprawdę daje radę, szczególnie jak się wymieni fabryczne sitko na coś lepszego i używa przyzwoitego młynka.
Sporo idzie z tego ekspresu wyciągnąć zanim ruszy się dalej
-
@Tomaszko mówisz "maszyna jest jaka jest", a Anita w praktyce to ekspres który naprawdę daje radę, szczególnie jak się wymieni fabryczne sitko na coś lepszego i używa przyzwoitego młynka.
Sporo idzie z tego ekspresu wyciągnąć zanim ruszy się dalej
@Dawid4792 jasne że tak ja jestem zadowolony jest to sprzęt powyżej moich umiejętności obecnie i tak, jak by doszły preinfuzje i inne to bym zginał:) ale rozważam zakup df64 gen 2 bo aktualnie widziałem w promce.
-
@Dawid4792 jasne że tak ja jestem zadowolony jest to sprzęt powyżej moich umiejętności obecnie i tak, jak by doszły preinfuzje i inne to bym zginał:) ale rozważam zakup df64 gen 2 bo aktualnie widziałem w promce.
@Tomaszko DF64 to jak najbardziej dobry kierunek
nie zastanawiałbym się, jeśli masz fundusze.
-
@Tomaszko DF64 to jak najbardziej dobry kierunek
nie zastanawiałbym się, jeśli masz fundusze.
@Dawid4792 ostatecznie zdecydowałem się na wersję VS z racji tego że jest mniejsza, cichsza i design mi się bardziej podobał
-
Właśnie kończę ostatnią paczkę Agust Gentile z której robię espresso.
Jest to włoska, stuprocentowa arabika.Doza 18.4g, uzysk ok 37g, czas 27s, temperatura 90C. Dawno żadna kawa mnie tak nie zachwyciła.
-
@korea83 napisał w Co aktualnie popijacie?:
DAK na teraz w ofercie kawę kosztująca 36€ za 60g, tutaj to dopiero boli
Wyszło tak, że dostałem tą kawę w prezencie od żony. Skoro prezent to wiadomo, że gęba mi się cieszy z tego powodu, ale cały czas gdzieś z tyłu głowy kryje się wątpliwość czy aby warto kupować tak ekstremalnie kosztowne ziarenka...
Dzisiaj miałem chwilę czasu żeby móc na spokojnie tej kawy spróbować.
Same ziarenka zapakowane tym razem w metalową puszkę zamiast tradycyjnej paczuszki z tworzywa. Niby fajnie, ale czy ta puszka była idealnie szczelna to ja nie wiem. Jak na moje to samo ziarno powinno być jeszcze w coś zapakowane bo w puszkę do końca nie wierzę
Jako, że to jedna najdroższych kaw jakie miałem okazję u siebie parzyć to stwierdziłem, że nie będę kombinować tylko sięgnę po sprawdzone V60 i dozę 15g/250g. Ziarno palone ładnie, dość jasno, kawa myta z 1815m więc temperatura wody 95 stopni, mielenie 24 kliki na komesiu. 3 zalania 50, 50 i 150g bo kawa przelewała się naprawdę wolno, czas całkowity 3min i zdjąłem dripper z serwera.
Jak więc wypada kawa za tak absurdalne pieniądze? No tak jak geisha wysokiej jakości, nie wywala z kapci mnogością wrażeń, nie ma tu obfitości smaczków, nie ma fajerwerków, ekspresji. Jest natomiast wielka elegancja, dostojność można by powiedzieć. To nie jest kawa krzykliwa, to raczej typ gentlemana w smokingu
Na stronie palarni można przeczytać, że ma nuty smakowe "Florals, Lemon Peel, Black Tea" i o ile ta kwiatowość może nie jest tak oczywista tak skórka cytrynowa i czarna herbata są moim zdaniem idealnie trafione. Napar jest z gatunku tych nieco bardziej wytrawnych, słodyczy nie ma zbyt wiele, kwasowości także. Całość jest stonowana bym powiedział.
Określiłbym tą kawę jako taką kontemplacyjną jeśli można tak powiedzieć. Jest trochę jak dobre, złożone, choć nie tak łatwe wino, docenia się je dopiero gdy się chwilę nad nim zastanowić
Czy zatem kawa jest warta tak dużej kasy? Jeśli mam być szczery to nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To oczywiście dobra, a może i bardzo dobra kawa, ale jednocześnie za jej cenę można by kupić 2 pełnowymiarowe paczki kawy które też będą dobre
Takie kawy chętnie bym kupował, ale na przykład do podziału na 4 osoby aby móc spróbować takich rarytasków
-
@korea83 napisał w Co aktualnie popijacie?:
DAK na teraz w ofercie kawę kosztująca 36€ za 60g, tutaj to dopiero boli
Wyszło tak, że dostałem tą kawę w prezencie od żony. Skoro prezent to wiadomo, że gęba mi się cieszy z tego powodu, ale cały czas gdzieś z tyłu głowy kryje się wątpliwość czy aby warto kupować tak ekstremalnie kosztowne ziarenka...
Dzisiaj miałem chwilę czasu żeby móc na spokojnie tej kawy spróbować.
Same ziarenka zapakowane tym razem w metalową puszkę zamiast tradycyjnej paczuszki z tworzywa. Niby fajnie, ale czy ta puszka była idealnie szczelna to ja nie wiem. Jak na moje to samo ziarno powinno być jeszcze w coś zapakowane bo w puszkę do końca nie wierzę
Jako, że to jedna najdroższych kaw jakie miałem okazję u siebie parzyć to stwierdziłem, że nie będę kombinować tylko sięgnę po sprawdzone V60 i dozę 15g/250g. Ziarno palone ładnie, dość jasno, kawa myta z 1815m więc temperatura wody 95 stopni, mielenie 24 kliki na komesiu. 3 zalania 50, 50 i 150g bo kawa przelewała się naprawdę wolno, czas całkowity 3min i zdjąłem dripper z serwera.
Jak więc wypada kawa za tak absurdalne pieniądze? No tak jak geisha wysokiej jakości, nie wywala z kapci mnogością wrażeń, nie ma tu obfitości smaczków, nie ma fajerwerków, ekspresji. Jest natomiast wielka elegancja, dostojność można by powiedzieć. To nie jest kawa krzykliwa, to raczej typ gentlemana w smokingu
Na stronie palarni można przeczytać, że ma nuty smakowe "Florals, Lemon Peel, Black Tea" i o ile ta kwiatowość może nie jest tak oczywista tak skórka cytrynowa i czarna herbata są moim zdaniem idealnie trafione. Napar jest z gatunku tych nieco bardziej wytrawnych, słodyczy nie ma zbyt wiele, kwasowości także. Całość jest stonowana bym powiedział.
Określiłbym tą kawę jako taką kontemplacyjną jeśli można tak powiedzieć. Jest trochę jak dobre, złożone, choć nie tak łatwe wino, docenia się je dopiero gdy się chwilę nad nim zastanowić
Czy zatem kawa jest warta tak dużej kasy? Jeśli mam być szczery to nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. To oczywiście dobra, a może i bardzo dobra kawa, ale jednocześnie za jej cenę można by kupić 2 pełnowymiarowe paczki kawy które też będą dobre
Takie kawy chętnie bym kupował, ale na przykład do podziału na 4 osoby aby móc spróbować takich rarytasków
@korea83 moim zdaniem warto sobie co jakiś czas kupić taka kawę. Niedawno kupiłem Geishe od Coffee Grange, kosztowała 79zł/100g, ale tak jagodowej kawy to jeszcze nie piłem
-
Też jestem zdania, że warto próbować droższych ziaren od czasu do czasu i zdecydowanie korzystam z okazji gdy można kupić coś fajnego. Jak pojawia się efekt WOW to człowiek wie za co płaci
-
Właśnie kończę ostatnią paczkę Agust Gentile z której robię espresso.
Jest to włoska, stuprocentowa arabika.Doza 18.4g, uzysk ok 37g, czas 27s, temperatura 90C. Dawno żadna kawa mnie tak nie zachwyciła.
@skansen napisał w Co aktualnie popijacie?:
Agust Gentile
Kurczę, kusisz żeby sobie przypomnieć kawy którymi człowiek kiedyś się zachwycał
Przypomina mi się jak moim głównym źródłem kawy był sklep Cafe Silesia i moja pierwsza kawa od nich, La Brasiliana Marfisa.
To były czasy...nie miałem tak naprawdę zielonego pojęcia o kawie, a mlaskałem z zachwytu spijając kolejne "espresso"
-
"Odkrycie" ostatnich dni, Coffee Plant Chocolate Bomb.
Nazwa niezwykle adekwatna do zawartości opakowania. Dawno nie miałem tak intensywnie czekoladowej kawy. Espresso intensywne, gęste, aromatyczne, a do tego kawa łatwa w przygotowaniu. Naprawdę to ziarno wiele wybacza i sprawia, że espresso może smakować nawet jeśli nie trafimy z mieleniem
-
"Odkrycie" ostatnich dni, Coffee Plant Chocolate Bomb.
Nazwa niezwykle adekwatna do zawartości opakowania. Dawno nie miałem tak intensywnie czekoladowej kawy. Espresso intensywne, gęste, aromatyczne, a do tego kawa łatwa w przygotowaniu. Naprawdę to ziarno wiele wybacza i sprawia, że espresso może smakować nawet jeśli nie trafimy z mieleniem
@korea83 dokładnie. Piłem tą kawę co prawda dość dawno, ale odczucia miałem takie same. Większość kaw ma w profilu sensorycznym czekoladę, ale rzadko czuć ją tak mocno, jak tutaj
Ja dzisiaj otworzyłem taką Kenie. Profil sensoryczny wyjątkowo im się udał, zaparzyłem ją na takich samych ustawieniach jak poprzednią (o dziwo też Kenie ale Coffee Plant) i naprawdę czuć tu nuty herbaciane i charakterystyczny smak aronii. Nie spodziewałam że taka kawa aż tak mi podejdzie.