
Metody dystrybucji
-
Jak ostatnio sam sobie udowodniłem, nawet z tak małego narzędzia jak Picopresso jesteśmy w stanie zaparzyć dobrą kawę, więc ekspres gra drugorzędną (jeśli nawet nie trzeciorzędną) rolę. Kluczem do dobrego espresso jest sposób przygotowania ciastka. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że jest to ważniejsze niż sam młynek. Zmieloną kawę trzeba ubić, ale bez odpowiedniej dystrybucji skutki mogą być fatalne. Kanałowanie i miejscowa nadekstrakcja potrafi bardzo popsuć szota. Powodem może być nierównomierne zagęszczenie drobinek kawy, czy to przez zlepione grudki, czy też mniejszą gęstość ziaren po bokach.
Rzućmy okiem na kilka mniej lub bardziej popularnych metod dystrybucji kawy w koszyku.
Za punkt wyjściowy weźmy kawę świeżo zmieloną prosto do kolby, układającą się w postaci kopca. Może być on nieco mniej stromy, jeśli będziemy obracali kolbę w trakcie mielenia.Poziomowanie
Wyrównanie palcem
Układając palec wskazujący równolegle do koszyka obracamy go, rozprowadzając nadmiar mielonki skumulowany na środku do boków. Można też zgarniać kawę od zewnątrz do środka koszyka. Jest to bezkosztowy, ale brudny sposób, bo pył z kawy lepi się do rąk, a i ciężko rozprowadzić przemiał przy krawędziach.
Dyski poziomujące, OCD
Kiedyś były standardem. Są proste i szybkie w użyciu, ale drogie w zakupie i tylko dają wrażenie równej dystrybucji (szczegóły poniżej).
Niestety poziomowanie, czy to z użyciem palców, czy dysku, choć wydaje się być skuteczne na pierwszy rzut oka, wyrównuje tylko wierzchnią część mielonki. To trochę jakby patrzeć na koszyk w 2 wymiarach, zapominając o jego głębokości. W efekcie nadal będziemy borykali się z problemami miejscowej nadekstrakcji i kanałowaniem.
Zagęszczanie wibracjami
Idąc o krok dalej niż samo poziomowanie musimy myśleć o koszyku w trójwymiarze i zadbać o równomierne rozprowadzenie przemiału wszędzie – zarówno w górnych partiach, jak i dolnych.
Stukanie dołem koszyka
Jest to najprostsza forma dystrybucji uwzględniającej głębię koszyka. Lekko stukamy dołem koszyka/portafiltra o matę tampingową lub dłoń, w efekcie czego kawa się zagęszcza. Niestety, podobnie jak przy wyrównywaniu palcem działamy siłami w jednym kierunku, więc to też nie jest wystarczająca metoda.
Ostukiwanie dłonią
Chcąc działać w różnych kierunkach wystarczy lekko ostukać koszyk/portafilter dookoła dłonią, wprowadzając tym samym mielonkę w ruch, która sama się układa. Nie jest to jednak bardzo precyzyjne, ani nie skutkuje wysoką powtarzalnością efektów.
Elektryczny dystrybutor wibracyjny
Skoro ręcznie ostukując koszyk, wprawiamy go w wibracje o niskiej częstotliwości, co stoi na przeszkodzie, żeby dać maszynie wykonać pracę za nas? Podobnie jak młynki elektryczne przyszły nam z pomocą w mieleniu, tak np. NCD Pulse obiecuje ułatwienie dystrybucji. Z naszej dyskusji wynika, choć skuteczne, może nie być to optymalne rozwiązanie ze względu na wysoki koszt i zwiększoną awaryjność względem pozostałych metod.
Mieszanie
Chcąc uzyskać równe zagęszczenie, do głowy może przyjść nam by zmieszać przemiał. Jest to bardzo skuteczne podejście, choć unikałbym sztućców.
Potrząsanie kubkiem dozującym
Dość prosta metoda, nie ma co tu opisywać. Kilka energicznych ruchów kubeczkiem z przemiałem w środku et viola.
WDT
Dystrybucja z użyciem WDT to nic innego jak przemieszanie w koszyku igłami. Jak wspomniał @pawel890, w poradniku, jak zacząć z espresso, powinny być one cieńsze niż igła do szycia, optymalnie od 0.3 do 0.4mm. N rynku dostępnych jest wiele wariantów różniących się materiałem, ilością igieł, a nawet zakrzywionymi końcami. Tych ostatnich bym jednak unikał, bo choć obiecują być lepsze i nie rysować naszych koszyków ostrymi krawędziami, mogą nie być tak dokładne jak pozostałe. Co do ilości – pojedyncza igła to zdecydowanie za mało, ale lepiej nie popadać ze skrajności w skrajność. Jeśli będą zbyt gęsto osadzone, wówczas ciemniej palone, oleiste ziarna będą się sklejać pomiędzy igłami. Ze swojego 8-igłowego WDT wyciągnąłem 3. Rzadsze i nieregularne rozmieszczenie wydaje się być optymalne.
Umikot
Narzędzie będące efektem ewolucji klasycznego, w pełni manualnego WDT wprowadza więcej ruchu przy zredukowaniu wysiłku. Przybiera formę dysku z wystającymi igłami. Umikota umieszczamy na koszyku i w kilku obrotach mamy równomiernie rozprowadzone ziarna.
Co robić, jak żyć?
Jak widzicie, metod jest wiele. Które z nich wybrać? To kwestia dość personalna.
Nie chcę inwestować
Zacznij od wyrównywania palcem, po czym ostukaj palcem koszyk z różnych stron. Bezkosztowo zapewnisz w ten sposób jako taką dystrybucję w różnych kierunkach.
Mam ograniczony budżet
Zakup WDT powinien być wystarczający. Możesz też pójść w kierunku potrząsania kubkiem dozującym, choć WDT raczej da lepsze efekty.
Korzystam z pojedynczego sitka
Umikot się nie sprawdzi, jego igły będą wadziły o wyprofilowane krawędzie. Zostaje WDT albo kubek dozujący.
Mam grupę inną niż 58mm
Podobnie jak w przypadku korzystania z pojedynczego sitka, rozejrzyj się za manualnymi WDT, ewentualnie kubkami dozującymi.
Mam kołnierz na portafilter, który zostawia rowek dookoła
Rób jak do tej pory, a po zdjęciu kołnierza po prostu puknij z różnych stron w portafilter. Ewentualnie zmień kołnierz na taki, który trzyma się koszyka od zewnętrznej strony
Chcę to, co najlepsze
Rozważ umikota, ewentualnie coś pokroju NCD Pulse.
-
Zgadzam się, że jest to zupełnie niezbędny element procesu przygotowania kawy.
Sam osobiście korzystam z podstawowej wersji 8 igłowej, która daje najlepsze efekty, a na końcu używam dysku OCD, żeby wyrównać wszystko. Aktualnie testuje 14 igłową wersję zautomatyzowanego narzędzdzia WDT, ale mam mieszane uczucia, i mam wrażenie, że zwykły ręczny WDT robi lepszy efekt, ale jeszcze powstanie o tym wpis.Natomiast fakt rozwodzenia się czy to kwestia inwestycji?
Może 4 lata temu to była jeszcze nowość na rynku, obecnie, czy to na amazon czy aliexpres, to koszt 15-30 zł, za przyzwoity dystrybutor.
-
-
Może niezbyt frasobliwie ująłem to jako inwestycję, ale chciałem być inkluzywny. Intencja była prosta: nie ważne, czy bez zastanowienia jesteś w stanie wydać 1k zł na NCD Pulse, czy uważnie oglądasz każdą złotówkę zanim ją wydasz – masz jakieś opcje.
-
Dorzucę od siebie. Kiedyś trafiłem na reklamę shakera do dystrybucji kawy. Na początku nie byłem przekonany - dziwna metoda na pierwszy rzut oka. Potem wszystkim znany Lance zrobił na ten temat materiał: https://youtu.be/5ivwCm95nLc?si=t2PzKu04dZltp2Bk Zaryzykowałem, kupiłem shaker przystępny cenowo - wyprodukowany przez firmę MHW 3Bomber. Moje obserwacje są takie, że to działa. Zakładając NPF po shakerze ekstrakcja jest widocznie bardziej równomierna niż gdybym użył np. samego dysku OCD. Często łączę to z WDT. Nie mam porównania do Umikota.