
Sage Pro Grinder - recenzja
-
Sage Pro Grinder to maly i lekki młynek domowy. Zacznijmy od specyfikacji
Masa 2,9kg, żarna stalowe, stożkowe 40mm, silnik 165W.Od razu czuć, że młynek jest bardzo lekki. Z jednej strony ułatwia to jego "obsługę serwisową" z drugiej zaś wymaga delikatnego zakładania kolby, ale nawet wtedy młynek delikatnie się kołysze. Różnice pomiędzy ciężkimi młynkami widać od razu. Niska masa nadaje młynkowi zabawkowego charakteru.
Ze względu na konstrukcje młynka i regulację grubości określiłbym go jako młynek uniwersalny.
Zmiana grubości mielenia jest szybka, łatwa i powtarzalna. Hopper ma zasuwkę, dzięki której łatwo można zmienić ziarna na inne. Powrót do wcześniejszych ustawień jest łatwy.
Dźwięk mielenia jest lepszy niż się wcześniej spodziewałem. Przemiał jest równy. Czasami jednak przemiał jest dość mocno zbrylony. W espresso efekty w filiżance są minimalnie gorsze niż z porównywalnego parametrami młynka Lelit Fred. Omawiałem tą kwestię z Mauro Episem z Lelita. Stwierdził on, że lepszy przemiał młynka Freda to zasługa włoskich żaren Ital Mill (vs no name w Sage).
Wydajność przemiału pod espresso jest mniejsza niż 1g/s. Mielenie podwójnej dozy 17g zajmowało mi 21,6s.Młynek ma możliwość zapamiętania bardzo wielu czasów mielenia. Można ustawić i zapamiętać czas mielenia dla espresso "z uchwytem" pod kolbę, oddzielnie czas dla espresso bez założonego uchwytu (młynek wykrywa uchwyt), oddzielnie dla przelewu, french-press itd. Młynek rozpoznaje ustawienie grubości mielenia i na podstawie tego przyporządkowuje metodę. Czas zapamiętywany jest oddzielnie dla każdej metody, dla ilości kubków/shotów. Daje to możliwość zapamiętania aż 46 różnych ustawień czasu mielenia.
Wszystkie te ustawienia (czas mielenia, ustawiona grubość, wybrana doza) są widoczne na wyświetlaczu. Nawet dziś nie jest to standardem a w momencie zakupu w 2019 roku robiło naprawdę spore wrażenie.
Młynek nie ma klasycznego wyłącznika, po kilku minutach młynek przechodzi w stan uśpienia z którego "wybudza" go wciśnięcie dowolnego przycisku. Młynka nie wyłącza się-po skończonej pracy czekamy aż "zaśnie" do następnego użycia.
Do młynka dołączono m.in. fartuch do kolby oraz pojemnik-słoiczek na mieloną kawę.
“Fartuch” się sprawdza - wokół młynka niemal nie ma rozsypanej kawy.
W użytkowaniu daje się we znaki kilkugramowa retencja.
Dostęp do żaren jest bardzo dobry, czyszczenie młynka nie sprawia żadnych problemów.
Od początku planowałem zakup dodatkowego hoppera. Seryjny hopper jak na tak mały młynek domowy jest dość duży (450g), postanowiłem zakupić hopper z modelu Barista o pojemności 250g. Hopper wymagał przeróbki - doszlifowania wypustów hoppera.
Dlaczego kupiłem i dlaczego sprzedałem?
Decyzję o zakupie podjąłem mając już młynek Lelit William PL72. Szukałem kolejnego młynka głównie do espresso pod ciemniejsze ziarna do kaw mlecznych dla żony. William pozostał głównym młynkiem a Sage używałem jako pomocniczego. Okazjonalnie używałem go do alternatyw. Oprócz jednego młynka dla siebie, kupiłem też drugi jako prezent pod choinkę dla siostry. Tego drugiego młynka siostra używa dalej
Z czasem kupiłem Ceado E37S (recenzja jest dostępna forum) który zaczął pełnić funkcję młynka głównego. William wszedł na miejsce Sage jako młynek do ciemniejszych ziaren dla żony. A trzeci młynek nie był mi wtedy potrzebny, więc Sage został sprzedany.Czy warto ko kupić w kontekście przejęcia Baratzy?
Jest to ciekawa propozycja dla szukających elektrycznego młynka uniwersalnego zarówno do alternatyw jak i do espresso. Wyłącznie do espresso lepiej według mnie kupić Lelit Fred lub zbliżony do niego Ascaso i-2 mini. Warto też rozważyć alternatywę w postaci młynków ręcznych - w tej cenie jest ich spory wybór.
W chwili zakupu przeze mnie opisywanego młynka był to topowy model w ofercie Sage. Biorąc pod uwagę jego parametry nie do końca nadawał się do tej roli. Omawiany młynek „pasuje” do podstawowych ekspresów klasy Gaggia Classic, Lelit Anna czy Ascaso Arc. Jest na pewno zbyt słaby by postawić go obok Lelit Elizabeth, Silvia Pro czy Sage Dual Boiler. Producent zdaje się dostrzegł tą kwestię. Marka Sage należy do koncernu Breville. Już po zakupie przeze mnie tego młynka koncern Breville zakupił producenta młynków Baratza. A jakiś czas później przejął też Lelita. Ale to już zupełnie inna historia.ZALETY
Łatwy dostęp do żaren
Stosunkowo łatwa zmiana ustawień
Dołączony zestaw akcesoriów
Funkcjonalny wyświetlaczWADY
Długi czas mielenia
Głośna praca
Brak klasycznego włącznika -
Dobrze wiedzieć że ręcznym niewiele dłużej da się zmielić, niż tym młynkiem
-
-