
Mahlkönig EK43S - recenzja domowego użytkownika
-
Mahlkönig EK43S jest bardzo duży, bardzo solidny i bardzo ciężki. Producent szczyci się, że używa tylko i wyłącznie niemieckich części. W konstrukcji tego młynka nie ma żadnych kompromisów. Widać to po jego parametrach:
Masa 26kg, żarna stalowe, płaskie 98mm, silnik 1300W.Mahlkönig EK43S z "S" na końcu to bardziej kompaktowa wersja młynka EK43. W zasadzie jedyną różnicą jest krótsza "noga" młynka dzięki czemu jest on niższy. Pozostałe elementy konstrukcji są wspólne.
EK43S bez fabrycznego hoppera, z uchwytem na torebkiMłynek ten fabrycznie został pomyślany jako młynek sklepowy. Konstrukcje takie są dużo bardziej wydajne niż młynki gastronomiczne, nie mówiąc o domowych. Młynek ten zaprojektowany został z myślą o mieleniu dużych ilości kawy prosto do torebki. Duży silnik i żarna przekładają się na prędkość mielenia, wynoszącą 10-21g na sekundę. Młynek może jednorazowo mielić przez 40 minut. Oznacza, to, że na raz można zmielić nim ponad 50 kg kawy. W domowym użytkowaniu ta prędkość okazuje się być wartością czysto teoretyczną. Po zmieleniu kawy dobrze zaczekać aż żarna całkowicie się zatrzymają. Trwa to ponad 20 sekund i częściowo niweczy korzyści z szybkiego mielenia.
Pomimo niemalże przemysłowych parametrów młynek ten zyskał uznanie jako młynek używany na zawodach baristycznych, w kawiarniach oraz w domu.
Wynika to z konstrukcji młynka. W klasycznych młynkach ziarna są wciągane przez poziomo ułożone (lub pod niewielki kątem) żarna. Proces ten wspomaga ich grawitacyjne opadanie, często pod ciężarem niezmielonych ziaren.
W EK43S ruch ziaren w kierunku żaren jest wymuszany przez transporter ślimakowy który wstępnie rozdrabnia ziarna. Jest to tzw. “pre-breaker”. Żarna zaś ułożone są pionowo. Przy single dosingu "ślimak" zapewnia opróżnienie komory z niezmielonych ziaren. Ślimak ("pre-breaker") jest zintegrowany z mocowaniem ruchomego żarna. Cały ten element (ślimak i mocowanie żarna) występuje na anglojęzycznych forach pod nazwą “burr carrier”-nr 26 na poniższym rysunku. Żarna - nr 24.
Żródło: MahlkönigW niektórych egzemplarzach elementy te nie były wykonane z należytą precyzją i konieczne było samodzielne wyrównanie żaren (np. przez foliowe podkładki). W nowych egzemplarzach problem ten wygląda na wyeliminowany.
Żarna mają średnice 98mm. Położenie żarna jest regulowane za pomocą pokrętła znajdującego się z przodu mynka. Bezstopniowa regulacja pozwala szybko zmieniać nastawy do różnych metod przygotowania kawy.
Bezstopniowa regulacja grubości mielenia.
Zmiana ustawień jest szybka. Jeśli znamy dobrze młynek to trafiać można za pierwszym razem nawet przy mieleniu pod espresso.
Nastawy grubości mielenia do poszczególnych metod. Żródło: https://honestcoffeeguide.com/mahlkonig-ek43-0-16-grind-settings/Przemiał z młynka jest równy, powtarzalny. Duże żarna pokazują szczyt swoich możliwości przy metodach alternatywnych - przelewowych i cold brew. Jest to zasługa bardzo małej ilości pyłu w zmielonej kawie. W espresso sytuacja jest trochę gorsza-pyłu jest bardzo mało, na szczęście pomoga flow control w Biance.
Niezbędne modyfikacje
Przy zastosowaniach domowych młynek ten należy traktować jako Single Dose. W domowych warunkach nie będziemy raczej używać standardowego fabrycznego hoppera. Młynek z hopperem, nawet w niższej wersji E43S ma prawie 67cm. Dlatego pierwszą rzeczą jest demontaż hoppera. Dzięki niemu młynek znacząco maleje i mieści się pod szafkami w kuchni. Na potrzeby espresso możemy używać “ikeja” zupełnie bez hoppera, dostępne są przykrywki wlotu. Chcąc jednak zmielić większe ilości ziarna, na przykład do metod alternatywnych, brak hoppera staje się uciążliwy. Przydatny wówczas jest mały hopper 250g. Hopper ten jest dołączony do limitowanej wersji EK43S ICON. W pozostałych wersjach należy go dokupić osobno co wiąże się z wydaniem co najmniej 130 Euro. Do wysokich cen niektórych akcesoriów wrócę w dalszej części.
EK43S z hopperem 250g i "tumblerem" - w takiej konfiguracji używam młynka na dzień utworzenia recenzjiZ punktu widzenia domowych zastosowań ważniejsza jest druga modyfikacja. Polega ona na usunięciu wylotu / rurki - rękawa z uchwytem do torebek. W rękawie tym niepotrzebnie zbiera się kawa. Zdemontowany rękaw należy czymś zastąpić. Do wyboru mamy kilka rozwiązań. Ja zdecydowałem się na “tumbler” od Grafikusa. Zmielona kawa trafia do przymocowanego magnetycznie kubka. Po zmieleniu kubek kładę na kolbę a kawa po wyjęciu “dzwoneczka” wylatuje z niego wprost do kolby. Budowa tego dodatku jest podobna do blind shakera ale działanie jest inne. Sama wymiana jest bardzo prosta. Polega na odkręceniu czterech śrub mocujących dotychczasowy “rękaw” i przykręceniu nowego elementu. Zakup opisywanego “tumblera” wiąże się z wydatkiem co najmniej 175 Euro.
Alternatywą dla opisanego w recenzji “tumblera” są dedykowane wyloty “prosto do kolby”. Uznałem jednak, że “tumbler” to rozwiązanie najlepsze dla mnie.
Zastosowany przeze mnie “tumbler” poprawia kwestię dystrybucji kawy w kolbie. Mimo to poprawiam dystrybucje w kolbie posiłkując się Umikotem. “Tumbler” sprawdza się też przy mieleniu do metod alternatywnych.Przy jego zastosowaniu problematyczne jest jednak mielenie porcji kawy większych niż 40g.
Powyższe modyfikacje czynią młynek zdatnym do użytku domowego. Przygotowując kawę należy zraszać dozę kawy-tzw. RDT. Dzięki niemu kawa nie osadza się na elementach młynka. Bez RDT młynek zachowuje się dość kapryśnie w kwestii retencji-potrafi zachomikować pewną ilość kawy i oddać ją przy jednym z kolejnych mieleń, ale niekoniecznie przy pierwszym. Przy stosowaniu techniki RDT retencja maleje praktycznie do zera. Dlatego też zwilżanie żaren jest nieodzowne. Na początku ważyłem kontrolnie zmieloną kawę ale przy stosowaniu RDT nie ma takiej konieczności - uzyskujemy dokładnie tyle samo ile wsypaliśmy.
Przez pewien czas używałem wraz z młynkiem pompki, ale uznałem ją za zbędny dodatek przy stosowaniu RDT.
EK43S z "tumblerem" i pompkąOprócz wykonanych przeze mnie modyfikacji użytkownicy zmieniają pokrętło (ceny od 100 Euro w górę). Zmienić można też tarcze regulacji. Zmienić można fabryczne mocowanie żarna (“burr carrier”) na precyzyjniej wykonane element od Titus Grinding-zmiana eliminuje problem ułożenia żaren. Titus Grinding ma w ofercie całą gamę akcesoriów do tego młynka (uchwyt do namielania bezpośrednio do kolby, dozowniki itd.). Przy zakupie dodatków i akcesoriów należy liczyć się, że każdy taki element kosztuje niemało. Koszt tych dodatków bywa niekiedy uzasadniony ręczną, rzemieślnicza produckją (Grafikus) lub bardzo wysoką precyzją oferowanych elementów (Titus Grinding).
Praca w warunkach domowych
Do espresso używam wcześniej odważonej kawy przechowywanej w pojemniczkach. Do pozostałych metod porcje kawy odważam bezpośrednio przed mieleniem. Ziarna wsypuje do kubeczka, zraszam wodą, wsypuje do hoppera. Uruchamiam młynek przyciskiem na obudowie, otwieram zasuwkę hoppera. Ziarna wpadają na ślimak i dalej do komory mielenia. Samo mielenie trwa sekundy. Wyłączam młynek przyciskiem na obudowie i czekam aż młynek się zatrzyma. Zdejmuje "tumbler" i wsypuje kawę do kolby lub filtra.Problemy i bolączki
Młynek ten w przeszłości miewał problemy z nieprawidłowym wyrównaniem żaren. W nowszych egzemplarzach, w tym w moim problem nie występuje. Problemy mogą występować w starszych konstrukcjach. Możliwe rozwiązania są znane, są nawet dostępne specjalne narzędzia pomagające w wyrównaniu żaren.
James Hoffmann w swojej recenzji zwrócił uwagę na drobne niedoskonałości wykonania. Opisywane przez niego słabo przyklejony fabryczny hopper (może producent uznał, że i tak nikt go nie używa) czy lekko odstające znaczki Mahlkönig trafiły się też w moim egzemplarzu.Dlaczego kupiłem i czy to koniec młynowych przygód?
Przed zakupem tego młynka używałem od kilku lat Ceado E37S i Lelit William PL72. W między czasie testowałem m.in. Niche, Eurekę SD, G-IOTA i G-RISTO. Od kilku tygodni miałem też młynek ręczny Mazzer Omega. Szukałem młynka SD. Ze względu na wielkość żaren wykluczyłem Niche i młynek Mazzer Philos.
Przed zakupem tego młynka piłem tylko espresso a żadne przelewy mi nie odpowiadały. Pewnego dnia potrzebowałem przygotować dużą ilość kawy na piknik szkolny. Zrobiłem cold brew które zachwyciło nie tylko gości ale także moją żonę. Od tego czasu, przez całe lato piliśmy niemal tylko cold brew. Lato się skończyło. Poszliśmy w stronę przelewów. Espresso i kawy na jego bazie pijamy sporadycznie. Może za jakiś czas do espresso kupie Weber EG-1.ZALETY
Bardzo szeroki zakres grubości mielenia-od espresso po cold brew,
Doskonałe rezultaty, zwłaszcza przy metodach alternatywnych,
Niezniszczalna konstrukcja.WADY
Wysoka cena zakupu i modyfikacji,
Konieczność stosowania RDT,
Solidność nie idzie w parze z jakością wykonania. -
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
EK43S to dla mnie taki młyn w stylu "zamykam temat, więcej nie trzeba", ale patrząc na dzisiejszą cenę nie jestem pewien czy aby na pewno warto aż tyle $$$ wydać.
-
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
EK43S to dla mnie taki młyn w stylu "zamykam temat, więcej nie trzeba", ale patrząc na dzisiejszą cenę nie jestem pewien czy aby na pewno warto aż tyle $$$ wydać.
-
@korea83 napisał w Mahlkönig EK43S - recenzja z domowego użytkowania:
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
Zróbmy spotkanie forumowe i porównajmy
-
Bardzo fajna recenzja.
Sprzęt drogi i ciężki, trzeba mieć kawał blatu pod niego. Ale nie bez powodu w wielu miejscach takich jak palarnie kawy, zawsze spotyka się EK43. Aż jestem ciekawy jak wypadłoby porównanie z moim ZP6. Oczywiście nie w prędkości mielenia, ale w smaku kawy -
Świetna recenzja i renomowana marka na forum
Chociaż bez względu na rezultaty jego rozmiar dyskwalifikuje go u mnie. -
-
Nie chciałbym też bałaganu na blacie. Dlatego też nie chce na razie młynka single dose.
Przy kolbie zawsze się trochę nabrudzi. A to nie opróżnisz tacki i odkręcisz kurek od pary i pryśnie syfem dookoła, a to z kolby kapnie podczas wyrzucania ciastka.
Druga sprawa. Młynki SD, w mojej opinii, akurat poprawiają czystość. Przy OD zawsze zostanie jakaś resztka przemiału na wylocie i jak stukniesz kolbą w odbijak to wyleci na blat. Przy SD za punkt honoru postawili sobie minimalizację retencji, więc to zjawisko choć nie znika całkowicie, jest w znacznym stopniu zminimalizowane. @skansen kiedyś pisał jak to swoim EK43 (OD) robi w kuchni bałagan, bo nie ma cierpliwości żeby czekać aż silnik w pełni się zatrzyma.
Chciałbym, żeby przesiadka była możliwie bezstresową
Co masz na myśli? Nie chcesz zbyt dużo czasu poświęcać na przygotowanie kawy czy wolisz uniknąć potencjalnych problemów z przygotowaniem i szukasz powtarzalności przy zminimalizowanym wysiłku?
Myślałem nad Sage Oracle ale po lekturze wielu for stwierdzam, że może jest coś lepszego.
Zobacz, czy przemawia do ciebie Meraki albo Fellow Series 1
@ciastek napisał w Przesiadka z ekspresu automatycznego na kolbowy:
swoim EK43 (OD)
EK43S używam w trybie SD. Inaczej nie bardzo da się ten młynek używać w domu.
Hopper w tym młynku pełni trochę inną funkcję.
Jest po to, żeby na raz zmielić dużą porcję na przykład 66g do cold brew czy dzbanka przelewu dla gości.
Służy też do "karmienia" młynka - sypiemy ziarenka przy zamkniętej zasuwce, uruchamiamy silnik, otwieramy zasuwkę. Nie jest to konieczne przy tej mocy silnika, można uruchamiać ten młynek z zasypaną komorą milenia. Ponoć jednak pozytywnie wpływa to na jakość przemiału. -
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
EK43S to dla mnie taki młyn w stylu "zamykam temat, więcej nie trzeba", ale patrząc na dzisiejszą cenę nie jestem pewien czy aby na pewno warto aż tyle $$$ wydać.
@korea83 napisał w Mahlkönig EK43S - recenzja domowego użytkownika:
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
Postaram się coś niedługo napisać
Na razie mnie plecy bolą od przenoszenia EK43S więc na pewno Sculptor jest lepszy dla zdrowia
-
@korea83 napisał w Mahlkönig EK43S - recenzja domowego użytkownika:
Bardzo jestem ciekaw jak taka legenda by wypadła w bezpośrednim porównaniu z takim Timemore Sculptor 078.
Postaram się coś niedługo napisać
Na razie mnie plecy bolą od przenoszenia EK43S więc na pewno Sculptor jest lepszy dla zdrowia
-
@skansen napisał w Mahlkönig EK43S - recenzja domowego użytkownika:
Na razie mnie plecy bolą od przenoszenia EK43S
Jestem gotów ulżyć w tym cierpieniu, sam chętnie się z tym pomęczę jeśli masz dosyć
Timemore masz 078 czy 078S?