
Najłatwiejszy sposób na przyrządzenie alternatywy
-
Jaka według was metoda, jest w stanie przyrządzić w najłatwiejszy sposób kawę za pomocą metod alternatywnych.
Dla kogoś kto jednak nie chce mieć ekspresu, ale ma młynek i szuka najbardziej bezproblemowej metody?Jedyne co mi przychodzi do głowy to imersyjne przelewy jak Clever Dripper albo Hario Switch.
-
April jest ponoć dosyć powtarzalny.
Tak jak napisałeś wyżej, dochodzi jeszcze : Orea Z1 + Melo drip, Gabi master A, Pulsar, czy chociażby nawet Phin, wszelakie bypassy..
-
Dokladnie, duża powtarzalność łatwość obslugi, dostepność filtrów.
Ja sam jestem zwolennikiem i użytkownikiem dużego Hario Switcha.
Robię nim mniejsze i większe przelewy stosując różne stożkowe filtry.
Agnieszka R, czesto podkreślała, że lubi poranny przelew z Cleaver'a.Edit.
Jest jeszcze taki wynalazek jak Ceado Hoop, ale ja się z nim różnie dogaduję.
Najlepszwle efekty były na oryginalnych filtrach, chociaż od aeropressa też pasują.Jak Moja miała HO to zostawilem jej kilka drip bagów, była bardzo zadowolona, ale to wciaż drogi gips, bardziej okazyjnie.
-
Osobiście skłaniam się w tym momencie w stronę Orea Z1 bo to łatwe w obsłudze i bardzo powtarzalne urządzenie. Do tego daje jeszcze super efekty, ale jednak trzeba przy tym stać i polewać małymi porcjami wody. Największym minusem są nietypowe i przez to bardzo drogie filtry.
Jak ma być coś w szerszej dostępności to moim faworytem jest Hario Switch i metoda "podwójnej immersji". Bardzo prosto i jednocześnie bardzo dobrze. Jak mi się nie chce kombinować z kawą to Switch zawsze idealnie załatwia sprawę.
Clever niby podobny, ale jednak wyżej cenię sobie Switch ze względu na bardziej przyjazną obsługę.
-
Jaka według was metoda, jest w stanie przyrządzić w najłatwiejszy sposób kawę za pomocą metod alternatywnych.
Dla kogoś kto jednak nie chce mieć ekspresu, ale ma młynek i szuka najbardziej bezproblemowej metody?Jedyne co mi przychodzi do głowy to imersyjne przelewy jak Clever Dripper albo Hario Switch.
@pawel890 dobre ceny są na Cleavery i Switche w CD, wchodzi kod newslettera 20%, dobieramy kawkę i jest bajka xD
W sklepie na K i kończacym sie na O, natomiast można kupić same bazy switcha i do tego dobrać sobie porcelanowy dripper w innym kolorze, jak ktoś ma potrzebę, też fajna opcja.
Sry za offtop.
-
W moim przypadku najlepiej sprawdza się następujący przepis:
17g kawy na 250g wody
0:00 115g wody, zaworek zamknięty, delikatnie mieszam łyżeczką aby przemiał był równomiernie namoczony
0:40 otwieram zaworek
1:05 zamykam zaworek i wlewam resztę wody, po zalaniu delikatnie kręcę dripperem
2:30-3:00 otwarcie zaworka, tu w zależności od kawyTemperatura wody to najczęściej 95 stopni, ale w razie czego koryguję pod konkretną kawę.
Metoda bardzo prosta bez niepotrzebnych kombinacji, ale zapewnia naprawdę dobre rezultaty.
-
Ja robię coś ala Kuba Kalusiński w ct62.
17 gram kawy, zamkniety zawór, wlewam 70 ml wody, 45 -50 sekund wlewam (dolewam) 100ml wody, czasem delikatnie zamieszam, 2:15 otwieram zawór i jak zejdzie woda dolewam 100ml wody na otwartym zaworze.
Jak zejdzie calość w granicach 3- 3.30 minut to zazwyczaj jest git.
Temp wody 94-95.Robię naprzemiennie na czerwonych i czarnych filtrach Abaca.
-
Tak swoją drogą zdarzało wam się robić w Switchu ciemne wypały albo średnio palone, czy zawsze jasno palone?
@pawel890 Zdarzyło się, ale ja niespecjalnie lubię.
Wtedy to na chama : spora preinfuzja (pierwsze zalanie) + dolewka reszty wody po ok. minucie przełamując kożuch, lekko mieszam, czekam do ok 3-3.10 minut i spuszczam calość. -
Ja osobiście bardzo lubię Origami. Może nie jest to jakieś super sprytne urządzenie, ani nawet częściowo zautomatyzowane, natomiast w przeciwieństwie do np. V60 ma bardzo swobodny przepływ z uwagi na dużą objętość powietrza między żeberkami drippera, więc ryzyko, że zatka nam się filtr przy jakimś fałszywym ruchu czajniczkiem z wodą albo zbyt mocnym zamieszaniu kawką podczas parzenia, jest naprawdę minimalne. Wiem, że V60 produkuje świetne napary, ale dla mnie jako amatora, zwłaszcza rano, gdy się spieszę, a chciałbym napić się kawki z przelewu, ta pewność, że nawet jakaś twarda Etiopia nie zniweczy mi całego procesu, jest bardzo ważna.
-
Ja osobiście bardzo lubię Origami. Może nie jest to jakieś super sprytne urządzenie, ani nawet częściowo zautomatyzowane, natomiast w przeciwieństwie do np. V60 ma bardzo swobodny przepływ z uwagi na dużą objętość powietrza między żeberkami drippera, więc ryzyko, że zatka nam się filtr przy jakimś fałszywym ruchu czajniczkiem z wodą albo zbyt mocnym zamieszaniu kawką podczas parzenia, jest naprawdę minimalne. Wiem, że V60 produkuje świetne napary, ale dla mnie jako amatora, zwłaszcza rano, gdy się spieszę, a chciałbym napić się kawki z przelewu, ta pewność, że nawet jakaś twarda Etiopia nie zniweczy mi całego procesu, jest bardzo ważna.
@Semtex dla mnie znowu najłatwiejszym i chyba również dosyć powtarzalnym sposobem jest hario switch (v60-03) na duży poranny przelew od 600 do 700 ml uzysku (trochę oszukując), bądź LV-10 i orea Big Boy.
Gdybym nie był jednak trochę przeciwnikiem wszedobylskiego plastiku to zapewne wygrałby Cleaver, który źle mi się stawial na którymś serwerze. -
@pawel890
Specem się nie czuję. Wiem, że w zawodach profesjonaliści startują używając zarówno V60, jak i Origami. V60 ma zdecydowanie największą renomę, chociaż nie brakuje głosów, że duża zasługa w tym bardzo konsekwentnego i skutecznego marketingu ze strony HarioMi przelewy z Origami bardzo smakują, ale wydaje mi się, że przynajmniej na takim poziomie typowego użytkownika, który po prostu robi sobie kawę i ewentualnie szuka receptur w Internecie, większe znaczenie ma właśnie samo zalewanie (woda, temperatura, kawa, receptura) niż sam dripper.
@Heniutek napisał w Najłatwiejszy sposób na przyrządzenie alternatywy:
Gdybym nie był jednak trochę przeciwnikiem wszedobylskiego plastiku to zapewne wygrałby Cleaver, który źle mi się stawial na którymś serwerze.
Też mam ideologiczno-zdrowotny "problem" z plastikiem i wszystko co mogę zamieniam na stalowe, szklane albo ceramiczne...
-
Origami jest ok, tam trzeba się trochę przyłożyć do polewania itd.
Switch na upartego to dwa zalania, a jak ktoś jest mega leniem to moze zrobić i jedno zalanie zamieszać i pozniej tylko nacisnac spust.
Latwiej się nie da niż switch/clever, mało tego można na upartego wlać wode ze zwyklego czajnika czy garnuszka i zamieszać nie trzeba konewką.