
Wpływ kofeiny na sen
-
O której pijecie ostatnią kawę?
Albo ile godzin przed snem?Wiele osób twierdzi, że kawa na nich nie działa i mogą wypić ją nawet przed snem. Ja w sumie też jestem w stanie zdrzemnąć się, mimo że wypiłem przed chwilą kawę. Jednak można przeczytać w wielu miejscach o tym, że późno wypita kawa pogarsza jakość snu.
Ja staram się nie pić już po 16 30, dopiero co miałem problemy ze snem, z których jeszcze do końca nie wyszedłem. Ale mój zegarek Samsung monitorując sen zwykle miał gorsze odczyty gdy późno piłem kawę, z tym że mogło to mieć również przyczynę w innych rzeczach (np nadmiar niebieskiego światła przed snem) i ciężko jednoznacznie ocenić.
-
Niby nie czuję żeby kofeina miała na mnie jakiś szczególny wpływ, ale to pewnie dlatego, że cały czas utrzymuję ją na odpowiednim, wysokim poziomie
Niemniej ostatnią kawę piję najpóźniej o 16 i jest to doppio. Przelewów już unikam o tej godzinie. Wolę dmuchać na zimne bo też mam czasami problemy ze snem.
Gdzieś kiedyś czytałem, że kofeina zaczyna działać po godzinie, najmocniej działa po 4 godzinach, a to działanie potrafi się utrzymywać aż do 8 godzin.
-
Piję czasem (najczęściej) jedno doppio pod wieczór, żeby mieć siły ale ostatnio też zauważyłem, że nie mogę zasnąć. Jeszcze kilka lat temu, mogłem wypić o 20 i normalnie iść spać. To też pewnie u mnie zależy, czy danego dnia ćwiczyłem popołudniu. Na zmęczonego łatwiej zasnąć, chociaż jak trening mega męczący, to też mi się spać nie chce
-
Najpóźniej piję kawę o 17:00 i nie czuję negatywnego wpływu. Generalnie uważam, że kawa może spowodować problem z zaśnięciem, ale nie ma wpływu na jakość snu. To są dwie różne sprawy.
Mierze jakość snu od dawna w zegarku i zauważyłem, że trzy rzeczy bardzo mocno przekuły się na lepszą jakość snu. Uprawianie sportu, regularność snu, dzięki regularności można spać mniej ale bardziej jakościowo. Zarówno zegarek jak i samopoczucie to wskazuje. Największą poprawę w kwestii snu zauważyłem po odstawieniu alkoholu.
-
Kawa najpóźniej 17:00-17:30.
Czasami, gdy jestem mocno styrany, po obiedzie spijam doppio i robię sobie 30 minutową drzemkę. Maksymalny poziom kofeiny we krwi i tak osiąga się po 1h od wypicia kawy, więc to taka przyspieszona regeneracja do dalszego działania.I potwierdzę zdanie #pawel890, odstawienie alko drastycznie poprawia jakość snu.
-
Ja alkohol odstawiłem całkowicie już jakiś czas temu. Największą poprawę snu zauważyłem po tym, gdy przestałem korzystać bezpośrednio przed snem z telefonu. Ale mimo wszystko do bardzo dobrej jakości snu jeszcze trochę brakuje
Co do samej kawy, myślałem żeby przejść na decaf nawet, przynajmniej w ekspresie ciśnieniowym. Obecnie te kawy bezkofeinowe są już naprawdę niezłe, ale ceny też nieźle poszybowały do góry .
-
U Joe Rogana był jakiś specjalista. Ogólnie mówił, że jak pijesz, to umysł nie śpi, jakbyś nigdy się nie wysypiał. Alkoholicy co są w ciągu, to odczuwają najlepiej. O mariihłanicie też tak mówił
-
U Joe Rogana był jakiś specjalista. Ogólnie mówił, że jak pijesz, to umysł nie śpi, jakbyś nigdy się nie wysypiał. Alkoholicy co są w ciągu, to odczuwają najlepiej. O mariihłanicie też tak mówił
@kawosz17 w sumie to prawda, po alkoholu łatwo zasnąć, ale wielokrotnie sprawdzałem zegarkiem jakość snu po spożyciu alkoholu i zawsze była słaba. Tzn brakowało głębokiego snu i to dość mocno.
-
Ja po piwku śpię jak "zabity" i się raczej wysypiam.
Właśnie wypiłem kawę z godzinę temu może półtorej i drzemka w dziwnej pozycji przed TV ogłupiaczem się odbyła piękna xD -
Może i zasypiasz wcześniej po piwku, ale jakość snu jest niska i potrzebujesz więcej czasu, żeby się zregenerować niż normalnie. Niska jakość snu wynika z wielu parametrów, zmiennego: tętna, częstotliwości oddychania - czyli stresu. Przebudzenia senne itp.
-
Od dwóch lat śpię z Fenixem 7 na ręce. Alko dramatycznie niszczy jakość snu. Tętno staje się wysokie więc to jest tylko iluzoryczny odpoczynek.
-
Swoją drogą tak się zastanawiam na ile te zegarki są dokładnie. Gdzieś czytałem że robili testy i różnica w odczytach była spora pomiędzy różnymi modelami.
Największe nieścisłości podobno są w określaniu faz snu (długości oraz ilości) -
Fazy fazami. Ja patrzę na tętno i jego zmienność, wyrażaną w milisekundach. Te dwie rzeczy mówią mi najdokładniej, czy sen był spokojny i regeracyjny czy nadmiernie aktywny, jakbym co najmniej chodził śpiąc. Po alko właśnie tętno rośnie.
Wykres zmienności tętna czasami z wyprzedzeniem jest w stanie powiedzieć mi, czy nie zbliża się jakaś choroba. -
Mnie kofeina stawia na nogi, nie mogę pić kawy bezpośrednio przed snem. Dlatego też kiedyś ostatnią kawę starałem się pić przed 18:00, teraz celuje w 16:00-16:30.
-
Niby nie czuję żeby kofeina miała na mnie jakiś szczególny wpływ, ale to pewnie dlatego, że cały czas utrzymuję ją na odpowiednim, wysokim poziomie
Niemniej ostatnią kawę piję najpóźniej o 16 i jest to doppio. Przelewów już unikam o tej godzinie. Wolę dmuchać na zimne bo też mam czasami problemy ze snem.
Gdzieś kiedyś czytałem, że kofeina zaczyna działać po godzinie, najmocniej działa po 4 godzinach, a to działanie potrafi się utrzymywać aż do 8 godzin.
nie chcąc wpaść w nałóg kiedyś postanowiłem pić 2 espresso dziennie, raz rano, raz po południu, najpóźniej do 17, ale robię też odstępy 30min po posiłku żeby jednak wartości odżywcze się wchłonęły
na sen nie narzekam
@korea83 napisał w Wpływ kofeiny na sen:
kofeina zaczyna działać po godzinie
w jelita wchodzi dużo szybciej
-
U mnie jakoś rano bardziej przyjął się przelew. Może dlatego że o 5 rano jestem w stanie zrobić go po cichu