
Kawy premium od marketowych korporacji
-
Od dawna baronowie marketowej kawy jak Jacobs, Tchibo wprowadzają kawy edycji premium lub barista. Mimo zaciekawienia marketingowym przekazem, nigdy nie miałem okazji spróbować takich ziaren.
Czy są na forum zwolennicy, albo osoby które próbowały takiej kawy i są w stanie polecić jakąś ciekawą opcję?
-
Kiedyś do automatu sypałem Lavazzę, granatową chyba ale za nic nie pamiętam nazwy. Znalazłby się też pewnie jakiś fan ORO.
-
Idąc tropem o którym pisałeś w rozpuszczalkach, można by zaryzykować Jacobs Origins (75-96zł/kg), choć byłbym ostrożny, bo nie informują o pochodzeniu ziaren.
-
W sieci bydgoskiej piekarnio-cukierni dziś czytałem opis kawy wypalanej przez nich. Kraj, region, profil smakowy i nawet punktacja SCA. To już nieźle. Nie odważyłem się kupić
-
Idąc tropem o którym pisałeś w rozpuszczalkach, można by zaryzykować Jacobs Origins (75-96zł/kg), choć byłbym ostrożny, bo nie informują o pochodzeniu ziaren.
-
Z marketowych kaw moim zdaniem złota Lavazza jest całkiem spoko. Piłem jako espresso, latte, z kawiarki, a nawet z przelewu V60. Jest mocna, czuć ciemny wypał, ale bardzo zbalansowana.
-
Ja jakiś czas temu piłem Lavazze Gran riserva. Wtedy dało się ją jeszcze kupić za 74zł. Naprawdę nie było się do czego przyczepić, naprawdę smaczna kawa.