Przejdź do treści

Co aktualnie popijacie?

Kawa ziarnista
132 14 5.1k
  • Wziałem ze starsza data palania w promocji, ale nie o tym, dziwna ta kawa, faktycznie za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia.
    20251002_204459.jpg

    Druga kawa do porównania z tą z Blend, jakoś nie czuję żadnych Amerykańskich chmielów, ani piwa, może trochę goryczki tylko.

    20251002_210533.jpg

    @Heniutek napisał w Co aktualnie popijacie?:

    za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia

    kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty 😃

  • @Heniutek napisał w Co aktualnie popijacie?:

    za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia

    kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty 😃

    @ciastek napisał w Co aktualnie popijacie?:

    kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty

    Bardzo słuszna uwaga 🙂

    To jeśli już mówimy o kawkach smakujących tak jak opisuje "producent", to ja mam 2 typy, które regularnie kupuję i popijam:

    1. JAVA - Espresso Blend 002. Do JAVA Coffee Roasters przekonały mnie regularne wizyty w poznańskiej Trzeciej Kawie zlokalizowanej na ul. Polnej, która jest zatowarowana ziarnami od nich. Co trzeba oddać ludziom z tej warszawskiej palarni, to że ich wypały są bardzo równe, a samo ziarno to topka. Na minus... cena - palarnia istnieje od lat, ma wyrobioną markę i to zapewne przekłada się na oczekiwania w kontekście marżowości biznesu. Co do samej kawki - 002 to mieszanka 4 arabic z Ameryki Środkowej i Południowej. Pewnie niejedna z osób na tym forum miała okazję spróbować tych ziaren. Jest to jedna z moich ulubionych mieszanek na co dzień. Parząc espresso poczujemy rabarbar, żurawinę i grejpfruta, w capu będzie oczywiście bardziej czekoladowo. Wyróżnia tę mieszankę zawsze obecna słodycz i fakt, że mleko nie przykrywa smaku samej kawy, co zazwyczaj ma miejsce, gdy nuty w filiżance są nieco bardziej owocowe.

    java-espresso-blend-002-1kg(2).jpg
    IMG_8182.jpg

    1. CoffeeLab - Gwatemala Huehuetenango. Wydaje mi się, że jestem fanem kawek z Gwatemali po prostu. I chyba do ziaren z tego kraju przekonał mnie właśnie CoffeeLab. Pijam tylko jako espresso, bo z mlekiem ta kawa smakuje jak wiele innych kaw z Ameryki Środkowej - nic niezwykłego. Jako espresso jest znacznie ciekawsza, ponieważ naprawdę trzeba ją źle zaparzyć, żeby nie poczuć tych malin (mniam!) i czekolady (zwłaszcza finish). Nie przesadzam z preinfuzją - jedynie delikatnie albo nawet wcale, żeby nie wyciągać zupełnie niepotrzebnej w tej kawie goryczy, za którą znikną wszystkie lekko kwaskowate maliny.

    74kawa-coffeelab-guatemala-huehuetenango-espresso-250g-2025-01-1.jpg

  • IMG_2521.jpeg

    Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily. 🙂 Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.

  • IMG_2521.jpeg

    Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily. 🙂 Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.

    @pawel890

    Jak mam ochotę na ciemniej paloną kawę to sięgam właśnie po tę mieszankę. Uważam, że jest całkiem niezła.

    Podobno illy wypala ziarna na podobnym poziomie, ale nigdy nie miałem okazji porównać osobiście.

  • Ja właśnie czuje taki lekki dysonans poznawczy, ponieważ takie kawy jak Illy, Bazzara oraz inne dość znane marki, to był mój pierwszy wybór, natomiast wtedy człowiek nie był jeszcze tak świadomy jak robić dobre espresso, nie było idealnego sprzętu, potem spróbowałem świeżo-palonych kaw i kompletnie odrzuciłem duże włoskie marki. Może to dobry czas, żeby do nich wrócić i spróbować na nowo.

  • IMG_2521.jpeg

    Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily. 🙂 Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.

    @pawel890 , Czyżby poprawność polityczna, zniknął uroczy murzynek z puszki/etykiety? 🤣

  • Cóż poczytałem trochę na ten temat, i niestety widzę, że tak, powstał nawet artykuł "Rasizm w filiżance espresso", który wywarł presję na rebranding 🙂 https://www.american.edu/cas/news/how-two-au-faculty.cfm

    Mimo, że właściciele twierdzą, że postać była inspirowana śpiewakiem Samby i przez 25 lat nikt nie miał problemu.

  • Cóż poczytałem trochę na ten temat, i niestety widzę, że tak, powstał nawet artykuł "Rasizm w filiżance espresso", który wywarł presję na rebranding 🙂 https://www.american.edu/cas/news/how-two-au-faculty.cfm

    Mimo, że właściciele twierdzą, że postać była inspirowana śpiewakiem Samby i przez 25 lat nikt nie miał problemu.

    @pawel890 , dzięki za info.
    Tak mi sie wydawało że był, rzucilem w formie żartu, a tu klops XD

    Znalazlem puszkę w szafce w pracy, nie wiem ile ma, z 10 lat, moze więcej..

    Jak bedzie w delikatesach Włoskich, to wezmę tesciowej z ciekawości.

  • 20251015_083643.jpg

  • IMG_8433.jpg

    U mnie końcówka października i początek listopada udane - większość ziaren dobra albo bardzo dobra.

    Po kolei, zaczynając od Hardbeans. Opolska palarnia zmieniła ostatnio nieco image swoich pudełek i od tego miesiąca będą one nieco bardziej wprost opowiadały o tym co będziemy pić. Mi się zmiana podoba, bo kolory modne, opisy lepsze, a ziarna te same.

    1. Biszkopt. Klasyk 80/20, najlepsze jako capu i americano, ale piłem też samo espresso - wstydu absolutnie nie ma. Polecajka jako podstawowe ziarno na co dzień.
    2. Gorilla, czyli w nowym opakowaniu Migdał. Peru i Kolumbia. Nie miałem jakichś wybitnych oczekiwań, nawet nie wiem czemu, a tymczasem przy pierwszym łyku aż się uśmiechnąłem - espresso jest bardzo zrównoważone, ale nie ma w nim prawie wcale goryczki. Można? Można. Z mlekiem git, ale po co przepłacać.
    3. Los Duran Victoria 04. To moja druga kawka z farmy Los Duran. I muszę przyznać, że kawy z Kostaryki tak jak do espresso rozumiem tylko jako dodatek w blendzie, tak do filtra to zazwyczaj jest absolutny top. Te konkretne ziarenka zaparzone w Origami smakują dla mnie jak jakaś konfitura/kompot jeżynowy. Sztos... tylko ta cena 🙂 Cóż za jakość się płaci.

    Java. To kolejna kawa od Javy w moim domu. Tym razem przelew miesiąca z Gwatemali. Palarnia obiecuje czekoladę, czerwone jabłko i nugat. I ja bym się z tym zgodził. To takie idealne nuty na obecną porę roku. Ja osobiście wolę raczej takie klimaty w filiżance jak wspomniana wyżej Kostaryka, ale niczego tej Gwatemali zarzucić nie można. Bardzo smaczna kawa.

    Na koniec Mott Coffee Company. Tutaj mam więcej pytań niż odpowiedzi. Nie jest to wielce rozpoznawalna i uznana palarnia. Z drugiej strony ma swoją kawiarnię, a palarnia na rynku funkcjonuje już kilka lat. Na stronie można przeczytać, że mają swoje własne plantacje. Bardzo ciekawe. Zamówienie złożyłem u nich 3-ci raz. Ich sztandarowe Tarrazu i Coto waha się między 82 a 84 pkt SCA. Widoczne na zdjęciu Mayo ma ponoć 82. Mieszane mam odczucia i trochę nie wiem od czego zacząć. Z jednej strony te kawy są naprawdę tanie, zwłaszcza w czasach, gdzie dobra kawa do przelewu to koszt zazwyczaj >50 zł za 250 g, a 1 kg do espresso to często >100 zł. Tutaj spokojnie kupimy kilo pod espresso za 70-kilka i jeszcze przesyłkę w cenie dostaniemy. Druga strona: kawa przyjechała 22.10 z datą palenia 20.10. Odczekałem tydzień. Wiem, że to nie jest szczególnie dużo jak na espresso, ale mówię "bez przesady". A jednak - smak fatalny. Nie mogłem tych ziaren zaparzyć tzn. sama ekstrakcja nietypowa, a przy przełykaniu dziwny i trudny do określenia nieprzyjemny posmak. Szczerze mówiąc byłem bliski napisaniu do Mott maila, że coś jest z tym ich wypałem naprawdę nie tak. Kolejne podejście po 2 tygodniach od palenia i... diametralna poprawa. Ekstrakcja nadal nie jest tak fajna jak w przypadku Gorilla Blend, czy Java 002, ale uważam, że już nie ma wstydu, a zamiast niefajnego posmaku mamy wyraźnie kwaskowy, acz całkiem ok, finish. Normalnie oceniłbym te ziarna jako dość przeciętne i szczerze mówiąc deklarowane 82 pkt wydają mi się... naciągane, ale jeśli weźmiemy poprawkę na cenę, to zwłaszcza do jakiejś Jury, czy Nivony, najlepiej z dodatkiem mleka, będzie jak najbardziej ok. Ja się nauczyłem na pewno jednego - dajcie ziarnom pod espresso czas, żeby się odgazowały. W przeciwnym wypadku można rzucić często przesadne oskarżenia.

Sugerowane posty

  • Kalendarz adwentowy pod espresso

    Kawa ziarnista
    3
    0 Głosy
    3 Posty
    61 Wyświetlenia
    ciastekC
    @pawel890 napisał w Kalendarz adwentowy pod espresso: Natomiast ślepy traf i degustacja po 1 shocie, nie nazwałbym odkrywaniem nowych smaków, tylko zmuszaniem się do wypicia nieudanego naparu Przez ostatnie 4 dni robiłem właśnie taką degustację ziarna po 1 szocie. 2 z nich mnie pozytywnie zaskoczyły (Jamajka, Uganda), 1 był po prostu smaczny (Meksyk), a 1 średnio udany (Gwatemala, choć z nią zawsze mam problem z jakiegoś powodu). W żadnym przypadku nie nazwałbym tego zmuszaniem się do wypicia. Jamajka zaskoczyła mnie klarownością, której nie znałem. Do Ugandy podchodziłem z nastawieniem, że mi nie zasmakuje, bo nigdy nie byłem fanem kwasowych espresso, ale zaskoczyła mnie lekkością i owocową nutą, choć nie jestem w stanie określić jakie to były owoce, a na końcu został nieprzyjemny (przynamniej dla mnie) posmak skórki z cytrusów. To według mnie zdecydowanie określiłbym mianem odkrywania nowych smaków
  • Cafes Guilis - hiszpańska torrefacto

    Kawa ziarnista
    10
    2 Głosy
    10 Posty
    189 Wyświetlenia
    pawel890P
    @ciastek napisał Totalnie! Objętościowo drugie tyle! Jak z jej trwałością? To zdjęcie jakoś 1 minuta po skończonym shot. Od razu po zrobieniu to praktycznie sama crema z 95% bym powiedział. Chyba muszę się bardziej zainteresować jakościową robusta
  • Jacobs Origins Single Brazil

    Kawa ziarnista
    2
    1 Głosy
    2 Posty
    65 Wyświetlenia
    HeniutekH
    @pawel890 faktycznie, ładne ziarenka. Dzieki za info. Korzystajac z okazji testował ktoś "podmarkę" Nestle : Buondi Craft?