
Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick
-
Niesamowicie ciekawy test dwóch skrajnych ekspresów, 40x droższy La Marzocco Linea Micra vs DeLonghi Stilosa.
Oba ekspresy posiadają bojlery ze stali nierdzewnej Micra 0.25l i Stilosa ~0.1lW moim odczuciu to oczywiście całkiem kontrowersyjna teza, ale ktoś Lance podszedł rzeczowo do testów i porównania.
Sam efekt bardzo ciekawy, rezultat w filiżance niezwykle zbliżony, oczywiście to nie sprawia, że ekspresy można stawiać je na tej samej półce. LM ma wciąż szereg funkcji, które wykraczają poza możliwości Stilosy, takie jak jakość wykonania aplikacja mobilna, drugi bojler parowy, PID... ale tak naprawdę na tym kończą się różnice, reszta to bojler i pompa.Co pokazuje ten test? Z mojej perspektywy obala trochę mit konieczności kupna drogiej maszyny, żeby zrobić to legendarne poprawne espresso. Jednocześnie podkreśla jak niezwykle ważny jest młynek i umiejętność przygotowania kawy, oba ekspresy były w stanie przygotować piękne shoty i zadowalającym smakiem, w przypadku Stilosa za ułamek ceny.
-
Niesamowicie ciekawy test dwóch skrajnych ekspresów, 40x droższy La Marzocco Linea Micra vs DeLonghi Stilosa.
Oba ekspresy posiadają bojlery ze stali nierdzewnej Micra 0.25l i Stilosa ~0.1lW moim odczuciu to oczywiście całkiem kontrowersyjna teza, ale ktoś Lance podszedł rzeczowo do testów i porównania.
Sam efekt bardzo ciekawy, rezultat w filiżance niezwykle zbliżony, oczywiście to nie sprawia, że ekspresy można stawiać je na tej samej półce. LM ma wciąż szereg funkcji, które wykraczają poza możliwości Stilosy, takie jak jakość wykonania aplikacja mobilna, drugi bojler parowy, PID... ale tak naprawdę na tym kończą się różnice, reszta to bojler i pompa.Co pokazuje ten test? Z mojej perspektywy obala trochę mit konieczności kupna drogiej maszyny, żeby zrobić to legendarne poprawne espresso. Jednocześnie podkreśla jak niezwykle ważny jest młynek i umiejętność przygotowania kawy, oba ekspresy były w stanie przygotować piękne shoty i zadowalającym smakiem, w przypadku Stilosa za ułamek ceny.
@pawel890 ja cały czas uważam, że powyżej pewnych kwot różnica w filiżance przestaje być widoczna. Można kupić młynek za 15k i na pewno będzie to świetnie wykonane urządzenie, ale czy poczujemy różnice względem młynka za 3-4k, w ślepym teście, bez autosugestii?
Wiadomo, kawa to hobby i jeśli ktoś posiada środki które może na nie przeznaczyć, to zainwestuje nawet w bardzo drogi sprzęt.
Ale z drugiej strony, uważam że nie trzeba milionow żeby zrobić dobre espresso. Jest wiele nie aż tak drogich urządzeń z grupą 58mm, które przy odrobinie uwagi i z dobrym młynkiem pomogą zrobić naprawdę dobre espresso.
A co do testu - oby więcej takich
-
@Dawid4792 napisał w Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick:
powyżej pewnych kwot różnica w filiżance przestaje być widoczna
Powyżej pewnych kwot?
Bardzo szybko to przestało być widoczne. Natomiast różnica jakość do ceny, jak w każdym hobby przyjmuje funkcję logarytmiczną. Oczywiście, ta wyższa kwota często niweluje masę innych aspektów, jak profiolowanie ciśnienia, PID, dwa bojlery - czyli krótko mówiąc lepsze doświadczenie użytkownika.
Dla mnie największy mit, to fakt, że musisz wydać co najmniej 2-3k żeby zrobić może poprawne espresso, bo poprawne to z 10k, taką wiedzę tłuczono mi do głowy do tej pory w internecie.
-
Ten test nie uwzględnia kilku aspektów:
- Umiejętności przygotowującego które tutaj są na wysokim poziomie. Dobry sprzęt pomaga przykryć brak umiejętności. Na przykład przy dobrej preinfuzji dużo trudniej o kanałowanie.
- Młynek-tutaj zdaje się nie był tani. Nie jest to więc kawa z taniego zestawu.
- Gusta i subiektywne odczucia. Lance nie robił ślepego testu tylko po prostu próbował kawę i oceniał. Musimy mu uwierzyć na słowo i założyć, że ma podobny gust do naszego
Nie znam tego De'Longhi więc ciężko mi się na jego temat wypowiedzieć. Z innych tanich ekspresów kawa wychodziła mi zawsze gorsza niż z lepszych. Takie minimum dla mnie to ok 2k i ekspres pokroju Anny czy Silvii. Żeby uwierzyć Hedrickowi musiałbym sam spróbować w ślepym teście. Możemy zrobić takowy w ramach forumowych spotkań
-
Nie wiem czy test byłby bardziej wiarygodny, jeśli baristą zostałby ktoś bez umiejętności ze słabym młynkiem. To mogłoby wręcz spowodować, że oba ekspresy stworzyłby słaby napar.
Moim zdaniem to środowisko testowe, które miało do dyspozycji dobry młynek i umiejętności baristy, spowodowało, że test był na tyle wiarygodny, żeby uzyskać maksymalnie dobre espresso jakie można było uzyskać.
W skrócie kup najlepszy młynek jaki możesz, dobre ziarna i jakiś ekspres
-
Ten test nie uwzględnia kilku aspektów:
- Umiejętności przygotowującego które tutaj są na wysokim poziomie. Dobry sprzęt pomaga przykryć brak umiejętności. Na przykład przy dobrej preinfuzji dużo trudniej o kanałowanie.
- Młynek-tutaj zdaje się nie był tani. Nie jest to więc kawa z taniego zestawu.
- Gusta i subiektywne odczucia. Lance nie robił ślepego testu tylko po prostu próbował kawę i oceniał. Musimy mu uwierzyć na słowo i założyć, że ma podobny gust do naszego
Nie znam tego De'Longhi więc ciężko mi się na jego temat wypowiedzieć. Z innych tanich ekspresów kawa wychodziła mi zawsze gorsza niż z lepszych. Takie minimum dla mnie to ok 2k i ekspres pokroju Anny czy Silvii. Żeby uwierzyć Hedrickowi musiałbym sam spróbować w ślepym teście. Możemy zrobić takowy w ramach forumowych spotkań
@skansen napisał w Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick:
Możemy zrobić takowy w ramach forumowych spotkań
To samo pomyślałem
-
Nie wiem czy test byłby bardziej wiarygodny, jeśli baristą zostałby ktoś bez umiejętności ze słabym młynkiem. To mogłoby wręcz spowodować, że oba ekspresy stworzyłby słaby napar.
Moim zdaniem to środowisko testowe, które miało do dyspozycji dobry młynek i umiejętności baristy, spowodowało, że test był na tyle wiarygodny, żeby uzyskać maksymalnie dobre espresso jakie można było uzyskać.
W skrócie kup najlepszy młynek jaki możesz, dobre ziarna i jakiś ekspres
@pawel890 napisał w Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick:
Moim zdaniem to środowisko testowe, które miało do dyspozycji dobry młynek i umiejętności baristy, spowodowało, że test był na tyle wiarygodny, żeby uzyskać maksymalnie dobre espresso jakie można było uzyskać.
Środowisko było bardzo dobre ale sam test nie był ślepy i tylko z jednym jurorem. Traktuje go więc bardziej jako ciekawostkę. To zresztą nie pierwszy materiał tego typu:
Widziałem jeszcze kiedyś fajny test chyba było Bambino vs GS3 i dwóch baristów - profesjonalny i domowy. Nie mogę teraz znaleźć, jak znajdę to wrzucę.
-
Obejrzałem do 6 min i wyłączyłem...
Po pierwsze kobieta tampowała kawę za pomocą miarki do kawy... A później uznali, że Delonghi Dedica nie nadaje się do świeżo mielonej kawy i użyli saszetki ESE - a potem narzekali na to, że kawa jest słabej jakości. Totalny absurd. W zasadzie to doskonały przykład, jak ludzie, którzy nie mają pojęcia o espresso biorą się za przygotowywanie kawy.Chętnie obejrzę jakiś inny test, ale ten jest bardzo słabo wiarygodny.
Czegoś takiego w życiu nie widziałem
i takie osoby zabierają się za testy sprzętu.
-
Obejrzałem do 6 min i wyłączyłem...
Po pierwsze kobieta tampowała kawę za pomocą miarki do kawy... A później uznali, że Delonghi Dedica nie nadaje się do świeżo mielonej kawy i użyli saszetki ESE - a potem narzekali na to, że kawa jest słabej jakości. Totalny absurd. W zasadzie to doskonały przykład, jak ludzie, którzy nie mają pojęcia o espresso biorą się za przygotowywanie kawy.Chętnie obejrzę jakiś inny test, ale ten jest bardzo słabo wiarygodny.
Czegoś takiego w życiu nie widziałem
i takie osoby zabierają się za testy sprzętu.
@pawel890 napisał w Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick:
Czegoś takiego w życiu nie widziałem i takie osoby zabierają się za testy sprzętu.
Masakra. Nie widziałem tego, nie przebrnęłem przez całość
@pawel890 napisał w Delonghi vs La Marzocco - Lance Hedrick:
Chętnie obejrzę jakiś inny test, ale ten jest bardzo słabo wiarygodny.
Może ktoś coś ciekawego kojarzy? Bo ja przyznam szczerze nie oglądam za dużo YT, nie mam cierpliwości:)
-
Obecnie De'Longhi jest głównym udziałowcem La Marzocco.
Co ciekawe, w branży o tym mówiło się już od kilku lat ale główni zainteresowani temu zaprzeczali. Od pewnego czasu jest to jednak oficjalną informacją.Pojawienie się Mikry w ofercie La Marzocco tłumaczę właśnie przejęciem i finansowym zastrzykiem od nowego właściciela. Spodziewam się, że transfery technologii pójdą również z LaMy do ekspresów De'Longhi. A może już poszły i widzimy tego efekt?
-
Akurat ten model powstał przed przejęciem spółek. Natomiast w tej bratobójczej walce, która akurat miała miejsce w teście to ciekawe. Czy firmie która ma dwa skrajnie różne segmenty będzie zależało żeby znaleźć nową ekonomiczną niszę. Moim zdaniem bardzo na plus jeśli ekspresy delonghi będą coraz lepsze, a nie kojarzone tylko z marketowa jakością
-