
Ekspres kolbowy- następca, a raczej zamiennik Flair 58.
-
Kontynuując nieco temat z innego wątku…
Szukam ekspresu kolbowego, do tej pory na blacie stał Flair 58 elektryczny, Sculptor 078s czajnik i spieniacz do mleka… stały bo miały miejsce. Zmiana mieszkanie mimo że na większe, to niestety braknie w nim miejsca na taką „wystawkę”. Dodatkowo lepsza połówka trochę jest zdezorientowana ilością rzeczy które musi zsynchronizować, zagrzać kolbę nad czajnikiem, później samą wodę jak już ciasto zrobi, tu waga, tu ciśnienie trzymać trzeba… chyba trochę przytłoczona jest.
Po rozmowach padło na ekspres, myślałem chwilę nad automatem, ale najpierw lepsza połówka wyraziła zaskoczenie z przerażeniem że ja to przecież lubię. Dodatkowo użytkownicy forum dołożyli swoje.Do rzeczy:
- Budżet… najlepiej okolice 5tyś, sculptor zostaje.
- Kawy mleczne będą, z reguły jedna latte jedna americano 2-3 razy dziennie, ale imprezy to najczęściej już kilka mlecznych- i chciałbym też w miarę komfortowo ogarnąć
- rozmiary im mniejszy tym lepszy
- design, nie chcemy gołej stali… będzie w kuchni po prostu jednym z mebli i ma nie psuć estetyki. Najlepiej czarny, ostatecznie biały.
Pojedyncze bojlery odrzucam ze względu na samo czekanie aż temperatura albo wzrośnie, albo spadnie… impreza z mleczakami skończyłaby się traumą…
Co zostaje? Dwa bojlery, HXy, no i termobloki…
Czy dwa bojlery to jedyna droga? Budżet robi się ciasny… no i czas grzania długi, plus prądu dużo…HX- MaraX wygląda całkiem fajnie, ale czytałem trochę i HXy czasami są kapryśne jeśli chodzi o temperaturę, zwłaszcza przy kilku kawach… nie wiem na ile jest to rozdmuchany problem- do tej pory radziłem sobie z Flair który wymagał trochę… ale zostaje jeszcze czas grzania takiego ekspresu, Mara 25-30min, i prądu całkiem sporo to wciągnie ostatecznie.
Na koniec termoblok, Ascaso duo PID V2 jako coś co mi wpadło w oko… tutaj boli cena trochę- jednak budżet musi być gumowy w tym przypadku, no i większy jest niż taka MaraX, a to jednak też jest istotne…
Co robić i jak żyć? -
Poczytaj może tutaj: https://forum.home-barista.pl/topic/122/jaki-ekspres-do-kawy-mlecznych-do-5000-zł-wybrać-ranking-i-poradnik-2025
Patrząc na Twoje wymagania to Sage DB idealnie się wpasowuje:
- szybko nagrzewa
- możesz robić wiele kaw mlecznych
- czarny/czerwony kolor wiec mebelek
@skansen robil recenzje, jak masz pytania
-
Temat przeczytałem, sam ekspres kojarzę. Natomiast Sage jest bardzo szeroki i ma grupę 54mm. Chciałbym pozostać przy 58mm ze względu na sporą ilość akcesoriów.
-
W sage db jest 58mm, no ale szerokość ciężka do przeskoczenia. Bardzo trudno będzie znaleźć coś w tym budżecie. Najlepiej byłoby kupić jakiś ekspres z dodatkowym dogrzewaniem grupy.
W sumie jest Stone Espresso.
Kompaktowy, różne kolory obudowy i 10min nagrzewania dzięki systemowi dogrzewania. Konstrukcja HX. Nic innego w tym przedziale cenowym chyba nie znajdziesz. -
Jednym z węższych ekspresów jest Mara, jak kiedyś szukałem czegoś dla siebie to patrzyłem m.in. na rozmiar i ona dobrze się wpasowuje. W pół godziny osiąga stabilność temperaturową, ale realnie po 15m można już parzyć poranną kawę wg mnie. Przy spienianiu mleka nigdy nie brakowało mocy.
Jeśli kwestia parzenia większej ilości kaw na raz jest dla ciebie istotna, wystarczy że najpierw spienisz mleko, a później na szybko kilka espresso pod rząd, co jakiś czas mieszając mleko w dzbanku, dla zachowania kremowości.
Wygląd to oczywiście kwestia dyskusyjna, ale wg mnie Mara w czerni z klonowymi akcentami może stać się gwiazdą w kuchni i ciężko o ładniejszy sprzęt.
-
No właśnie MaraX wygląda świetnie. Przez chwilę myślałem czy może nie kupić Bianci, ale w pewnym momencie zacząłem się przyklejać do rzeczywistości i jednak ceny nie jestem sobie w stanie nijak usprawiedliwić…
O Mara czytałem że mając priorytet kawy ustawiony, i do tego średnia temperatura- spienianie jest spoko, nie urywa nic, ale jest bardzo dobrze. Jak to z Twojej perspektywy wygląda? -
Za mną jest upgrade z MaraX na Bianca. 2x dziennie leci espresso i cappuccino z dwururki. O ilę okazjonalnie Marę obsługiwała też żona, o tyle po kilku miesiącach Bianki nie tknęła, choć to może być też związane z ogólną zmianą procesu (wprowadzenie SD, WDT i RDT). Jeśli miałbym krótko porównać te 2 ekspresy – z Mary kawa niemal za każdym razem wyjdzie conajmniej poprawna, jak źle zmielisz to wiesz że będzie nie do wypicia i pójdzie do zlewu. Z Bianką jest zgoła inaczej. Nawet ze złego przemiału potrafi zrobić coś pijalnego, za sprawą wiosła. Na pewno na plus jest dodatkowa kontrola temperatury, ale realnie nie jestem na tyle szybki żeby jednocześnie spieniać mleko i parzyć espresso. Różnica jest w kulturze pracy za sprawą pompy (vibra vs rota). Przy ograniczonym budżecie nie zaprzątałbym sobie głowy Bianką, jest trochę fajniejsza, ale Mara była zdecydowanie łatwiejsza w obsłudze.
-
Elizabeth mnie trochę martwi samym wykonaniem, no i kolory… wolę dołożyć trochę do Ascaso duo PID V2 i to obecnie jest jeden z faworytów… ale ta Silvia mi nieco umknęła jak mam być szczery- muszę zgłębić nieco co tam siedzi i jak działa.
Mara jest piękna, ale ten HX boję się że będzie to upierdliwe momentami- bywa że mam zrobić kawę, ale z różnych względów się przesunie o godzinę np. Dlatego thermoblock wydaje mi się spoko, bo po kilku minutach można już działać… a Mara albo musi stać nagrzany, albo może popuść szybkiego shota przez czas oczekiwania.
-
Jest jeszcze Profitec Move. Jest to nowy ekspres i trochę przereklamowany, ale główne Twoje kryteria spełnia.
Ewentualnie Profitec Pro 300, prosta i sprawdzona konstrukcja.Gdybym miał kupować teraz dla siebie taki ekspres, to pomijając Elizabeth moimi faworytami byłyby Sage Dual Boiler i wspomniana Silvia Pro.
-
Jest jeszcze Profitec Move. Jest to nowy ekspres i trochę przereklamowany, ale główne Twoje kryteria spełnia.
Ewentualnie Profitec Pro 300, prosta i sprawdzona konstrukcja.Gdybym miał kupować teraz dla siebie taki ekspres, to pomijając Elizabeth moimi faworytami byłyby Sage Dual Boiler i wspomniana Silvia Pro.
@skansen napisał w Ekspres kolbowy- następca, a raczej zamiennik Flair 58.:
Gdybym miał kupować teraz dla siebie taki ekspres, to pomijając Elizabeth moimi faworytami byłyby Sage Dual Boiler i wspomniana Silvia Pro.
a dlaczego nie Ascaso duo PID? Czym ustępuje on Twoim typom?
-
@skansen napisał w Ekspres kolbowy- następca, a raczej zamiennik Flair 58.:
Gdybym miał kupować teraz dla siebie taki ekspres, to pomijając Elizabeth moimi faworytami byłyby Sage Dual Boiler i wspomniana Silvia Pro.
a dlaczego nie Ascaso duo PID? Czym ustępuje on Twoim typom?
@Lokomisiek napisał w Ekspres kolbowy- następca, a raczej zamiennik Flair 58.:
@skansen napisał w Ekspres kolbowy- następca, a raczej zamiennik Flair 58.:
Gdybym miał kupować teraz dla siebie taki ekspres, to pomijając Elizabeth moimi faworytami byłyby Sage Dual Boiler i wspomniana Silvia Pro.
a dlaczego nie Ascaso duo PID? Czym ustępuje on Twoim typom?
Nie jestem przekonany do termobloku ani do kawy ani do pary.
Do kawy uważam, że lepszy jest mały, ale dobrze wysterowany bojler.
Do pary z kolei termoblok się wg mnie nie nadaje. Nieprzypadkowo Ascaso stosuje w swoim topowym ekspresie bojler do pary.
W Ascaso nie podoba mi się też nalewanie wody z boku ekspresu - zobacz jak to jest rozwiązane bo może być to dla Ciebie kłopotliwe.
Za Sage przemawia też możliwość zrobienia tzw. Slayer mod.
Ale, jeśli bardzo podoba Ci się Ascaso to nie ma jakichś strasznych przeciwskazań do jego zakupu, może poza wysoką ceną.
-
@Lokomisiek A patrzyłeś na Stone Espresso? Ciekawi mnie dlaczego odrzucasz, idealnie spełnia Twoje potrzeby.
Co do Ascsao, moim zdaniem trochę forsują dziwny marketing, z jednej strony, fakt, że ten bojler termo-blokowy nagrzewa się w 2 min to fakt, ale cała maszyna jak i kolba nagrzeje się po 15 minutach, czyli podobnie jak inne ekspresy z większymi bojlerami albo system dogrzewania grupy. Natomiast termo-blok niesie ze sobą również poważny problem jakim jest niestabilność temperaturowa wynikająca ze specyfiki termobloku. Dlatego paradoksalnie to rozwiązanie to dość drogi marketingowy bajer.
-
Stone espresso nie odrzuciłem, bo właśnie się dowiedziałem o jego istnieniu. Dzięki- poczytam o tym sprzęcie.
Co do Ascaso- jak patrzyłem na testy pod obciążeniem to stabilność jest świetna. Jak się puści wodę bez kolby to po chwili zaczyna skakać temperatura, ale zakres 80+ ml w espresso to raczej fikcja. Chociaż to moje przemyślenia po poczytaniu kilku forum i grup. Ostatecznie mi brakuje doświadczenia z takimi maszynami. Używając Flair miałem to wszystko gdzieś do tej pory.
-
Może już nie wchodźmy w temat stabilności temperaturowej...
Bardziej bym się skupił na fakcie, że całkowita gotowość temperatury ekspresu, wciąż będzie podobna jak w innych ekspresach bez termobloku.
Więc dalej już zostaje tylko kwestia designu i kontroli jakości polecam poczytać