
Napoje roślinne – alternatywa krowiego mleka
-
Rynek napojów roślinnych rośnie rokrocznie. Choć zastosowanie w baristyce to tylko kawałek tortu, sojowe latte zdaje się, było tylko początkiem alternatyw dla mleka w kawowych napojach.
W ostatnim czasie rynek ten rozrósł się o coraz to nowe napoje na bazie innej rośliny. Obok napojów sojowych czy owsianych, na półkach sklepowych łatwo znajdziecie też grochowe, ryżowe, migdałowe, kokosowe, z orzechów laskowych czy nawet konopne
Są one skrajnie różne i tak samo budzą rozmaite odczucia. Jedne są bliższe w smaku i konsystencji mleku krowiemu, inne są bardziej neutralne w smaku i nie dominują kawy. Mało tego, nie dość, że wielu producentów korzysta z tego samego surowca, na rynku znajdziemy różne warianty wyjeżdżające z tej samej fabryki. Niesłodzone, smakowe, bio, wysokobiałkowe, czy dedykowane baristom.
Nie jest łatwo się odnaleźć
Złe wieści są takie, że niektóre napoje mogą przyprawić o mdłości. Dobre - wiele innych doskonale się spienia i komponuje z kawą!
Próbowałem chyba wszystkich poza kokosowym, z różnymi efektami. Oto kilka propozycji:- Oatly Barista - numer 1 mojej żony, dopełnia smak espresso, nie dominuje i dobrze się spienia
- Inka owsiana - zdetronizowana (w naszych odczuciach) przez wejście Oatly na polski rynek detaliczny
- Alpro sojowe - spienia się chyba najlepiej, ale ma lekko ziemistą konsystencję, czasami robię mieszankę z Oatly (1:4) do matchy
- Minor Figures - kolejne owsiane, bardziej wodniste względem Oatly, choć widziałem, że niektórzy polecają
- Sproud - ten napój na bazie grochu może być lekko kontrowersyjny w odbiorze, bywa chwalony za podobieństwo w smaku do mleka krowiego i wysoką zawartość białka, nie każdemu jednak zasmakuje
Jakie są wasze doświadczenia z napojami roślinnymi? Próbowaliście? Pijecie na codzień?
-
Rynek napojów roślinnych rośnie rokrocznie. Choć zastosowanie w baristyce to tylko kawałek tortu, sojowe latte zdaje się, było tylko początkiem alternatyw dla mleka w kawowych napojach.
W ostatnim czasie rynek ten rozrósł się o coraz to nowe napoje na bazie innej rośliny. Obok napojów sojowych czy owsianych, na półkach sklepowych łatwo znajdziecie też grochowe, ryżowe, migdałowe, kokosowe, z orzechów laskowych czy nawet konopne
Są one skrajnie różne i tak samo budzą rozmaite odczucia. Jedne są bliższe w smaku i konsystencji mleku krowiemu, inne są bardziej neutralne w smaku i nie dominują kawy. Mało tego, nie dość, że wielu producentów korzysta z tego samego surowca, na rynku znajdziemy różne warianty wyjeżdżające z tej samej fabryki. Niesłodzone, smakowe, bio, wysokobiałkowe, czy dedykowane baristom.
Nie jest łatwo się odnaleźć
Złe wieści są takie, że niektóre napoje mogą przyprawić o mdłości. Dobre - wiele innych doskonale się spienia i komponuje z kawą!
Próbowałem chyba wszystkich poza kokosowym, z różnymi efektami. Oto kilka propozycji:- Oatly Barista - numer 1 mojej żony, dopełnia smak espresso, nie dominuje i dobrze się spienia
- Inka owsiana - zdetronizowana (w naszych odczuciach) przez wejście Oatly na polski rynek detaliczny
- Alpro sojowe - spienia się chyba najlepiej, ale ma lekko ziemistą konsystencję, czasami robię mieszankę z Oatly (1:4) do matchy
- Minor Figures - kolejne owsiane, bardziej wodniste względem Oatly, choć widziałem, że niektórzy polecają
- Sproud - ten napój na bazie grochu może być lekko kontrowersyjny w odbiorze, bywa chwalony za podobieństwo w smaku do mleka krowiego i wysoką zawartość białka, nie każdemu jednak zasmakuje
Jakie są wasze doświadczenia z napojami roślinnymi? Próbowaliście? Pijecie na codzień?
@ciastek napisał w Napoje roślinne – alternatywa krowiego mleka:
Jakie są wasze doświadczenia z napojami roślinnymi? Próbowaliście? Pijecie na codzień?
Sam nie dolewam mleka do kawy. Co innego moja Żona
Kilka razy, gdy kawa na bazie roślinnego "mleka" zachwyciła Żonę próbowaliśmy odtworzyć recepturę w domu. Niestety, przynajmniej na razie, nie udało nam się uzyskać zadowalających efektów -
Przetestowałem wiele różnych i dla mnie tym naj jest Minor Figures. Do mleka i tak mu sporo brakuje, ale jest najmniej złe i fajnie się spienia.
Tak czy inaczej nie będę używać bo jest to kompletnie nieopłacalne ekonomicznie. Jest gorsze od mleka, a kosztuje x3 tylko dlatego, że ma dopisaną otoczkę eko...
-
Ja tutaj mogę tylko offtopować, ponieważ do kawy dodaje zwykłe krowie mleko z lodówki, nie mam problemów z tolerancją laktozy.
Natomiast mogę rzucić kilka ciekawostek, mleko migdałowe czy sojowe, nie wspominając o kokosowym - są znane ludziom od wieków, to nie jest "neo-wegański" wymysł, pito już te napoje w średniowieczu. A mleko migdałowe kupuję tylko w celu gotowania bulionu na tantanmen ramen, w innych formach kompletnie mi to nie smakuje, zbyt wodniste jak dla mnie. Co innego mleko kokosowe, które często używam do kuchni tajskiej.
-
Żona praktycznie pije tylko Alpro Owsiane Barista.
-
Ja co prawda nie dolewam, ale fajnie że ten rynek napojów roślinnych rośnie, bo niektórych mleko szkodzi. Z dostępnością też jest dobrze, widuje je w zdecydowanej większości sklepów.