
Co aktualnie popijacie?
-
@Heniutek napisał w Co aktualnie popijacie?:
Zastanawiający jest dla mnie ten pomidor ?! ;]
Taka cecha charakterystyczna kaw z Kenii właśnie. Dziś może nie jest to już tak powszechne przez dodatki ruiru czy batian (a przynajmniej takie ja odnoszę wrażenie
), ale w przypadku czystych SL-ek można się z tym posmakiem spotkać.
@korea83 , dzięki za odzew.
Słyszałem już kiedyś o pomidorze, teraz już wiem że mogło tyczyć się to właśnie Kenii, ale tak rzadko pijam Kenię, że nie trafiłem nigdy, lub nie wyłapałem go.. -
Edit.
RARE002 Costa Rica.
Zmieliłem grubiej, woda jakaś dla dzieci 200+ mineralzacji , duże origami 4 polania po 100, czas niecałe 4 minuty, 7ka na Millab M01.
Czuć troche tego eukaliptusa , może gdzieś mietę..
...........................................................Teraz taka ciekawostka, smak, ciężko okreslić troche kwasków i kokosa, ale palenie, hmm.
Dawno nie miałem tak nierównomiernie palonej kawy..
-
Wziałem ze starsza data palania w promocji, ale nie o tym, dziwna ta kawa, faktycznie za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia.
Druga kawa do porównania z tą z Blend, jakoś nie czuję żadnych Amerykańskich chmielów, ani piwa, może trochę goryczki tylko.
-
Wziałem ze starsza data palania w promocji, ale nie o tym, dziwna ta kawa, faktycznie za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia.
Druga kawa do porównania z tą z Blend, jakoś nie czuję żadnych Amerykańskich chmielów, ani piwa, może trochę goryczki tylko.
@Heniutek napisał w Co aktualnie popijacie?:
za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia
kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty
-
@Heniutek napisał w Co aktualnie popijacie?:
za pierwszym zaparzeniem jakby troche czuć było habanero, albo autosugestia
kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty
@ciastek napisał w Co aktualnie popijacie?:
kup z wyprzedzeniem, zapomnij co kupiłeś, zaparz bez patrzenia na opakowanie i wtedy wczuj się w aromaty
Bardzo słuszna uwaga
To jeśli już mówimy o kawkach smakujących tak jak opisuje "producent", to ja mam 2 typy, które regularnie kupuję i popijam:
- JAVA - Espresso Blend 002. Do JAVA Coffee Roasters przekonały mnie regularne wizyty w poznańskiej Trzeciej Kawie zlokalizowanej na ul. Polnej, która jest zatowarowana ziarnami od nich. Co trzeba oddać ludziom z tej warszawskiej palarni, to że ich wypały są bardzo równe, a samo ziarno to topka. Na minus... cena - palarnia istnieje od lat, ma wyrobioną markę i to zapewne przekłada się na oczekiwania w kontekście marżowości biznesu. Co do samej kawki - 002 to mieszanka 4 arabic z Ameryki Środkowej i Południowej. Pewnie niejedna z osób na tym forum miała okazję spróbować tych ziaren. Jest to jedna z moich ulubionych mieszanek na co dzień. Parząc espresso poczujemy rabarbar, żurawinę i grejpfruta, w capu będzie oczywiście bardziej czekoladowo. Wyróżnia tę mieszankę zawsze obecna słodycz i fakt, że mleko nie przykrywa smaku samej kawy, co zazwyczaj ma miejsce, gdy nuty w filiżance są nieco bardziej owocowe.
- CoffeeLab - Gwatemala Huehuetenango. Wydaje mi się, że jestem fanem kawek z Gwatemali po prostu. I chyba do ziaren z tego kraju przekonał mnie właśnie CoffeeLab. Pijam tylko jako espresso, bo z mlekiem ta kawa smakuje jak wiele innych kaw z Ameryki Środkowej - nic niezwykłego. Jako espresso jest znacznie ciekawsza, ponieważ naprawdę trzeba ją źle zaparzyć, żeby nie poczuć tych malin (mniam!) i czekolady (zwłaszcza finish). Nie przesadzam z preinfuzją - jedynie delikatnie albo nawet wcale, żeby nie wyciągać zupełnie niepotrzebnej w tej kawie goryczy, za którą znikną wszystkie lekko kwaskowate maliny.
-
Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily.
Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.
-
Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily.
Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.
Jak mam ochotę na ciemniej paloną kawę to sięgam właśnie po tę mieszankę. Uważam, że jest całkiem niezła.
Podobno illy wypala ziarna na podobnym poziomie, ale nigdy nie miałem okazji porównać osobiście.
-
Ja właśnie czuje taki lekki dysonans poznawczy, ponieważ takie kawy jak Illy, Bazzara oraz inne dość znane marki, to był mój pierwszy wybór, natomiast wtedy człowiek nie był jeszcze tak świadomy jak robić dobre espresso, nie było idealnego sprzętu, potem spróbowałem świeżo-palonych kaw i kompletnie odrzuciłem duże włoskie marki. Może to dobry czas, żeby do nich wrócić i spróbować na nowo.
-
Wczoraj w Lidl skusiła mnie promocja na drugą kawa 70% taniej, kupiłem za sprawą ładnego brandingu kawę Lucaffe, kojarzę markę ale nigdy nie miałem okazji wypić. Faktycznie kawa dowiozła włoskie espresso, lekka słodycz, zbalansowany smak, żadnych fajerwerków. Po ostatnich przygodach z kawą od goryla, to niebo a ziemia, idealne daily.
Prawdopodobnie kupię duże opakowanie tej kawy.
@pawel890 , Czyżby poprawność polityczna, zniknął uroczy murzynek z puszki/etykiety?
-
Cóż poczytałem trochę na ten temat, i niestety widzę, że tak, powstał nawet artykuł "Rasizm w filiżance espresso", który wywarł presję na rebranding
https://www.american.edu/cas/news/how-two-au-faculty.cfm
Mimo, że właściciele twierdzą, że postać była inspirowana śpiewakiem Samby i przez 25 lat nikt nie miał problemu.